Brytyjsko-kanadyjski naukowiec Geoffrey Hinton, określany jako „pionier” w dziedzinie sztucznej inteligencji (AI), odszedł z firmy Google, by otwarcie ostrzegać ludzi przed zagrożeniami związanymi z tą technologią – podał „The New York Times”.
„Dr Hinton powiedział, że opuścił swoją pracę w Google, gdzie pracował przez ponad dekadę i stał się jedną z najbardziej szanowanych osób w tej dziedzinie, aby swobodnie mówić o zagrożeniach związanych z AI” – zauważyli reporterzy.
POLECAMY: Włochy zakazują ChatGPT OpenAI ze względu na obawy dotyczące prywatności
W 2012 roku dr Hinton i dwóch jego studentów z Uniwersytetu w Toronto zbudowali sieć neuronową zdolną do analizy tysięcy zdjęć i rozpoznawania pospolitych obiektów – kwiatów, psów i samochodów. Google podobno wydało 44 miliony dolarów, aby przejąć firmę, którą założył Hinton. A opracowana sieć neuronowa stała się jednym z intelektualnych fundamentów dzisiejszych technologii opartych na generatywnej AI, takich jak ChatGPT.
W rozmowie z gazetą naukowiec powiedział, że częściowo żałuje tego, co zrobił w swoim życiu. Jednocześnie przyznał, że praca ta i tak zostałaby wykonana przez kogoś innego.
Publikacja donosi, że wielu pracowników w tej dziedzinie obawia się, że technologia oparta na AI już teraz może być narzędziem do rozpowszechniania fałszywych informacji, a także może stanowić zagrożenie dla istniejących miejsc pracy.
„Trudno sobie wyobrazić, jak można zapobiec wykorzystaniu (technologii – przyp. red.) przez złośliwych użytkowników do złych celów” – powiedział Hinton.
Powiedział, że modele sztucznej inteligencji stają się „coraz bardziej niebezpieczne” w miarę ich ewolucji.
„Spójrz na to, co mieliśmy pięć lat temu i co mamy teraz, <…> porównaj różnicę i rzutuj na przyszłość. To przerażające” – dodał naukowiec.
Niektóre rządy już badają ryzyko związane z wykorzystaniem AI. Administracja prezydenta USA Joe Bidena zastanawia się na przykład nad koniecznością przetestowania modeli takich jak ChatGPT, w związku z obawami, że mogą one zostać wykorzystane do popełniania przestępstw i szerzenia dezinformacji.
Ze swojej strony chińskie Biuro Spraw Cyberprzestrzeni przedstawiło projekt środków regulujących usługi generatywnej sztucznej inteligencji, zauważając w szczególności, że generowane treści powinny ucieleśniać „podstawowe wartości socjalistyczne”. Dyrektor generalny Google Sundar Pichai powiedział, że rozwój sztucznej inteligencji i jej wprowadzenie do codziennego życia może doprowadzić do wzrostu dezinformacji.