Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało polskiego chargé d’affaires, aby wyrazić stanowczy protest w związku z zajęciem przez Polskę budynku rosyjskiej szkoły w Warszawie.
Agencja Reuters poinformowała, że we wtorek polski dyplomata został wezwany do siedziby rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Moskwie. Powodem było przejęcie budynku rosyjskiej szkoły w Warszawie przez polskie władze, co zostało dokonane zgodnie z wyrokiem sądu.
Rzecznik polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Łukasz Jasina, potwierdził, że MSZ Rosji wezwało Jacka Śladewskiego, chargé d’affaires ambasady RP w Moskwie, na rozmowę w tej sprawie.
POLECAMY: Władze Warszawy przejęły „nieleganie” zajmowany przez rosyjską ambasadę budynek szkoły średniej
Według mediów wizyta polskiego dyplomaty w rosyjskim MSZ trwała 15 minut – tak podały niektóre źródła, ale agencje informacyjne PAP i Tass podały, że trwała nieco dłużej, czyli 20 minut.
Zgodnie ze strona rosyjską, w trakcie spotkania przekazano polskiemu dyplomacie stanowczy protest w związku z zajęciem budynku szkoły przy Ambasadzie Rosji w Polsce przez polskie siły bezpieczeństwa 29 kwietnia. Rosyjskie MSZ określiło ten czyn jako „haniebny” i „rażące naruszenie Konwencji wiedeńskiej”, a także „cyniczny” wobec dzieci uczących się w szkole, które zostały „bezczelnie wyrzucone na ulicę” przez polskie władze.
„Polskiemu dyplomacie powiedziano również, że krok ten jest kolejnym ogniwem polityki prowadzonej przez Warszawę, pozbawionej jakiegokolwiek pojęcia o normach moralnych, obyczajowych i prawnych, mającej na celu próbę zirytowania Rosji i zniszczenia naszych stosunków” – twierdzi MSZ Rosji.
Rosyjskie MSZ zarzuca Polsce także „systematyczne niszczenie sowieckiego dziedzictwa pamiątkowego” oraz sugeruje, że Polska może być „patronem aktów wandalizmu” wobec radzieckich grobów wojskowych. Rosyjski resort twierdzi również, że polski rząd prowadzi „jawnie agresywną i wrogą postawę wobec Rosji”, wskazując m.in. na dostarczanie broni i amunicji dla Ukrainy z polskiego terytorium. MSZ Rosji zapowiedział, że działania ze strony Polski spotkają się z odpowiedzią Moskwy.