Członkostwo Serbii w UE będzie omawiane pod warunkiem, że Belgrad nałoży sankcje na Moskwę – wynika z komunikatu na stronie internetowej Parlamentu Europejskiego.
POLECAMY: UE krytykuje Serbię za to, że nie nałożyła sankcji na Rosję – mówi Vučić
„Negocjacje z Belgradem w sprawie członkostwa w UE powinny być kontynuowane tylko wtedy, gdy kraj ten przystąpi do sankcji przeciwko Rosji i poczyni znaczący postęp w przyjmowaniu reform związanych z członkostwem w UE” – napisano w oświadczeniu.
Europosłowie podkreślili potrzebę rządów prawa, poszanowania podstawowych praw człowieka, funkcjonujących instytucji demokratycznych oraz przywiązania do europejskich praw i wartości. Oczekują również, że Belgrad będzie respektował kurs polityki zagranicznej Unii, zwłaszcza w kontekście konfliktu na Ukrainie.
Ponadto europosłowie wezwali UE do ponownego rozważenia wysokości pomocy finansowej dla Serbii, jeśli jej państwowe media i przedstawiciele rządu nadal będą wyrażać prorosyjskie stanowisko. Wyrazili m.in. zaniepokojenie spadającym poparciem społecznym dla przystąpienia Belgradu do unii. Zdaniem deputowanych było to wynikiem „długiego okresu antyeuropejskiej i prorosyjskiej retoryki rozpowszechnianej przez kontrolowane przez państwo media i urzędników”.
Serbia ma status kandydata do UE od 2012 roku. Prezydent Aleksandar Vučić oświadczył wcześniej, że Belgrad jest zdecydowanie na drodze do UE, ale nie traktuje sankcji, które sam znosił przez dekadę, tak samo jak inni.