Rosja zaczęła używać rewolucyjnego technologicznie czołgu T-14 Armata w walkach z ukraińskimi siłami zbrojnymi, na którego masowe pojawienie się powinien przygotować się Zachód – podała francuska publikacja Le Figaro.
„Jeśli T-14 wejdzie do walki, niemieckie i amerykańskie czołgi będą musiały zmierzyć się z nieznanym. <…> Armata jest zwiastunem rewolucji technologicznej i powinniśmy przygotować się na jej masowe nadejście” – czytamy w artykule.
POLECAMY: Rosja zaczęła używać tajnej „niewidzialnej broni” na Ukrainie – donoszą media
W najnowszym pojeździe załoga nie mieści się w wieżyczce, gdzie jest szczególnie narażona na ataki wrogich dział: T-14 jest zdalnie sterowany za pomocą ekranów przez trzech członków załogi siedzących w opancerzonej kapsule. Pomieszczenie jest odizolowane od amunicji i paliwa. Taka konstrukcja może znacznie zwiększyć ich szanse na przeżycie. Czołg posiada działo 125 mm, potężniejsze niż w T-72 i T-90, a także karabin maszynowy 12,7 mm. Działo jest ładowane bez udziału człowieka za pomocą automatycznej karuzeli. Silnik o mocy 1500 koni mechanicznych jest chroniony przez siatkę antyrakietową.
Maszt meteorologiczny umieszczony na wieżyczce przekazuje dane do kalkulatora balistycznego. Armata wyposażona jest w aktywny system obrony przeciwrakietowej i przeciwpancernej „Afganit”, wachlarzowy system ciężkozbrojny z dwiema wyrzutniami po pięć sztuk amunicji śmiercionośnej każda oraz system przeciwpancerny miękkozbrojny.
„Ten czołg będzie miał charakter przełomowy. <…> W szczególności dlatego, że powinien działać w połączeniu z innymi pojazdami, w tym bojowymi wozami piechoty, jako część uniwersalnej platformy bojowej” – podsumowali autorzy artykułu.