Rozprawa w sprawie wniosku prezydenta o zbadanie noweli ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma umożliwić wypłatę unijnych środków z Krajowego Planu Odbudowy, została przesunięta przez nielegalny Trybunał Konstytucyjny na 27 czerwca.
Przebadanie tej sprawy wymaga pełnego składu Trybunału Konstytucyjnego. Jednak od kilku miesięcy Trybunał nie jest w stanie zebrać się w pełnym składzie 11 z 15 sędziów ze względu na tzw. bunt sześciu sędziów TK. Ci sędziowie twierdzą, że kadencja Julii Przyłębskiej, przewodniczącej TK, zakończyła się w grudniu ubiegłego roku.
POLECAMY: Pamiętnik wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego robi się niewygodny dla polityków PiS
Podkreślić należy, że stanowisko „buntowników” w zakresie nietolerowania Przyłębskiej na stanowisko prezesa TK jest poparte orzeczeniem legalnego TK z 9 grudnia 2015 r. w którym TK stwierdził, że jeśli zasada kadencyjności prezesa TK wchodzi w życie w czasie urzędowania prezesa, to może ona obowiązywać wyłącznie na przyszłość. Czyli kolejnych prezesów – a nie tego, który właśnie sprawuje funkcję.
W zakresie niniejszej sprawy okupantka stanowiska prezesa TK powołana została do pełnienia tej funkcji w 2016 roku. Nowelizacja przepisów o wydłużeniu kadencji prezesa została wprowadzona w styczniu 2017 roku, czyli już w czasie sprawowania przez Przyłębską prezesury nad upolitycznionym TK. Tym samym nie ma żadnych wątpliwości, że jej kadencja została zakończona w grudniu 2022 roku.
Prezydent Andrzej Duda złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o przeprowadzenie prewencyjnego zbadania konstytucyjności kilku przepisów noweli. Wśród tych przepisów znajduje się rozszerzenie testu niezawisłości sędziego na badanie spełnienia wymogu „ustanowienia na podstawie ustawy”. Prezydent uważa, że to zagrożenie dla nieodwołalności powołań sędziowskich przez prezydenta oraz nieusuwalności sędziego.
Kolejnym zaskarżonym przepisem jest rozszerzenie legitymacji do składania wniosków o przeprowadzenie testu na skład orzekający. Dotychczas tylko strony postępowania mogły składać takie wnioski. Prezydent także podważa przewidziane w noweli przesunięcie kompetencji rozpatrywania dyscyplinarek sędziowskich oraz testów z Sądu Najwyższego na Naczelny Sąd Administracyjny.
Dodatkowo, prezydent zaskarżył również okres 21 dni na wejście w życie noweli, uważając go za zbyt krótki. Wszystkie te kwestie zostały zgłoszone przez prezydenta w ramach wniosku o badanie konstytucyjności.
Przypominamy, że grupa posłów PIS złożyła projekt noweli ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, który ma na celu zmniejszenie minimalnego pełnego składu TK z 11 do 9 sędziów.