Parlament Europejski zatwierdził dyrektywę dotyczącą norm energetycznych dla wszystkich budynków w Unii Europejskiej, która przewiduje szereg środków mających na celu poprawę efektywności energetycznej.
Jednym z głównych założeń dyrektywy jest wprowadzenie zakazu sprzedaży i wynajmu mieszkań, które nie spełniają wymogów klimatycznych. W rezultacie właściciele niespełniających tych norm budynków będą zobligowani do przeprowadzenia przymusowej termomodernizacji.
Przymusowy remont domu albo zakaz jego sprzedaży
Wprowadzenie unijnej dyrektywy zobowiązującej właścicieli mieszkań i domów do przeprowadzenia remontów w celu dostosowania ich pod względem efektywności energetycznej jest przedmiotem dyskusji. Nowe przepisy dotyczące energii będą obowiązywać niezależnie od kraju, w którym znajdują się budynki, obejmując Niemcy, Polskę, Włochy i inne państwa członkowskie Unii Europejskiej.
Zgodnie z dyrektywą, nieruchomości, które nie spełniają nowych wymogów energetycznych, nie będą mogły być ani sprzedawane, ani wynajmowane od 2030 roku. To oznacza, że właściciele mieszkań i domów będą zmuszeni do przeprowadzenia kosztownych prac remontowych, aby dostosować swoje nieruchomości do nowych standardów.
Obecnie większość mieszkań we Włoszech, Polsce, Niemczech i innych krajach nie spełnia nowych wytycznych. Szacuje się, że koszty dostosowania mogą wynosić od 30 do 60 tysięcy euro dla każdego mieszkania. Jednak wiele rodzin nie jest w stanie sprostać takim wydatkom, zwłaszcza w obliczu kryzysu gospodarczego wywołanego pandemią koronawirusa i wojną na Ukrainie, które już powodują poważne problemy finansowe dla wielu gospodarstw domowych.
W tej sytuacji wielu właścicieli nieruchomości rozważa sprzedaż swoich mieszkań, aby zwiększyć swój budżet. Jednak okaże się, że chcąc sprzedać nieruchomość, najpierw będą musieli wydać dużą sumę na remont.
Ekspertów od kredytów hipotecznych martwi wprowadzenie nowych unijnych przepisów, które może prowadzić do kryzysu na rynku nieruchomości. Właściciele, którzy zainwestują dużą sumę, na przykład 50 czy 60 tysięcy euro, w dostosowanie swojego mieszkania do nowych wymogów, zaczną podnosić ceny. To z kolei może wpłynąć na trudności potencjalnych nabywców w uzyskaniu kredytów na drogie nieruchomości.
W związku z tym, konieczne jest zwrócenie uwagi na konsekwencje wprowadzenia dyrektywy i znalezienie rozwiązań, które uwzględnią obawy finansowe właścicieli nieruchomości i potencjalnych kupujących, jednocześnie dążąc do poprawy efektywności energetycznej budynków w całej Unii Europejskiej.