Podczas gdy tysiące osób uczestniczą w marszu 4 czerwca w Warszawie, obszar wokół domu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego jest obecnie pilnowany przez policjantów – informuje portal „money.pl” powijać się na informacje uzyskane od swojego czytelnika. Przypominamy, że kilka dni temu skazany prawomocnym wyrokiem karnym Mariusz Kamiński pełniący funkcję szefa MSWIA poinformował w odpowiedzi na pytanie niezależnej posłanki, ze polska policja nigdy nie ochraniał i nie ochrania stodoły żoliborskiego dziada oraz jego prywatnych imprez pod schodami donikąd na placu Piłsudskiego w Warszawie.
POLECAMY: MSWiA zaprzecza, że „policja” ochrania „stodołę” Kaczyńskiego oraz spędy pod pomnikami
Marsz 4 czerwca w Warszawie przyciągnął tysiące uczestników, którzy zdecydowali się przybyć na wydarzenie. Zgromadzenie rozpocznie się na placu Na Rozdrożu, następnie przejdzie przez plac Trzech Krzyży, rondo de Gaulle’a, ulicę Nowy Świat, Krakowskie Przedmieście i zakończy się na placu Zamkowym.
Czytelnik money.pl relacjonuje, że policja nie tylko czuwa na trasie marszu, ale również w okolicach domu Jarosława Kaczyńskiego. Według relacji czytelnika, podczas spaceru w okolicy domu Kaczyńskiego zauważono znaczny ruch policji. W ciągu 10 minut czytelnik przeszedł obok siedmiu radiowozów, w tym pięciu większych pojazdów, podczas przechodzenia w stronę placu Wilsona.
Ciekawe czego się boją, bo przecież marsz 4 czerwca kończy się na Starym Mieście – dodaje Czytelnik.
Stołeczna policja poinformowała, że 4 czerwca jej funkcjonariusze są obecni wszędzie tam, gdzie odbywają się wydarzenia. Podkreślają, że ich obecność ma na celu pomaganie, ochronę oraz udzielanie wskazówek.
Marsz 4 czerwca jest organizowany przez Platformę Obywatelską. Zgodnie z zapowiedziami, jest to marsz mający wyrazić sprzeciw wobec korupcji, kradzieży i dezinformacji, a jednocześnie popierać wolne wybory oraz demokratyczną, europejską Polskę.
Jeden komentarz
Będziemy głosować na PO Tuska, Budkę. Czas wysadzić z siodła Kaklsteina i policjantów ochraniających terrorystę