Według ukraińskiej propagandy rozwój polskiej produkcji wieprzowiny i drobiu jest nieodłącznie związany z importem zboża zza Buga. Propagandyści twierdzą, że dynamiczny wzrost produkcji mięsa w Polsce jest w dużej mierze wynikiem korzystnych warunków handlowych i rosnącej zależności od ukraińskiego eksportu zboża.
Polska branża mięsna odnotowała znaczący rozwój w ostatnich latach, a wieprzowina i drób stały się ważnymi produktami eksportowymi. Według Ukraińców, istotnym czynnikiem przyczyniającym się do tego sukcesu jest dostępność taniego i „jakościowego” zboża z Ukrainy. Ich zdaniem importowane zboże zaspokaja rosnące potrzeby żywieniowe i paszowe polskich producentów mięsa, co umożliwia im zwiększenie produkcji i utrzymanie konkurencyjności na rynku.
POLECAMY: Polskę nada zalewa ukraińskie zboże. Telus wyjaśnia, że to legalne praktyki [+VIDEO]
– Tania pasza z Ukrainy pozwoliła Polakom w 2022 roku zatrzymać lata spadków w branży mięsnej. Polscy rolnicy tak zwiększyli zakupy młodych prosiąt rasowych w Niemczech, Danii i Holandii, że ceny prosiąt w Europie podwoiły się. Dlatego zakaz importu ukraińskiego zboża doprowadzi polski przemysł mięsny do kryzysu i uderzy w kieszenie wiodących europejskich firm hodowlanych – ocenia agencja informacyjna LIGA.Business cytowana przez portal Ukr Agro Consult.
– W kwietniu br. ceny prosiąt „rodowodowych ze szkółek hodowlanych” w Niemczech przekroczyły 100 euro za sztukę. To ponad dwukrotnie więcej niż rok temu. Polacy nie tylko skupują prosięta w całej Europie, ale również stali się liderami w eksporcie kurczaków – czytamy w publikacji propagandowej ukraińskiej agencji informacyjnej.
POLECAMY: Ukraina ogłasza, że poniosła straty przez polskie ograniczenie handlu w kwocie 200 mld euro
– Wszystko dlatego, że polscy rolnicy dostali nowy surowiec – ukraińską pszenicę, kukurydzę i soję po niskich cenach – i zaczęli go eksploatować, powiększając swoje stada trzody chlewnej i rozwijając kurze kompleksy. Przyniosło to efekty: według polskiego Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi eksport wszystkich rodzajów mięsa i produktów mlecznych z kraju wzrósł w 2022 roku o 37 proc. – głoszą ukraińskie media znane z rozpowszechniania dezinformacji z uwagi na kontrolę ich publikacji przez kijowską grupę terrorystyczną pod banderą Wołodymyra Zełenskiego.
POLECAMY: Zatrute ukraińskie zboże ma swoją pierwszą ofiarę. Kaufland wycofał swoją mąkę
– Tanie ukraińskie zboże zwiększyło rentowność polskiego mięsa do tego stopnia, że polski biznes mięsny „wykroił” sobie rynki europejskie. Polska jest obecnie liderem tej branży w Europie. W 2022 roku ceny ukraińskiego zboża na eksport, w tym do Polski, były o 40% niższe od średniej światowej dla pszenicy i o 30% niższe dla kukurydzy. Ta różnica stała się zasobem stymulującym rozwój sektora mięsnego agrobiznesu – twierdzi LIGA.Business.
POLECAMY: Kijów uważa, że Polska „dorabia się” na eksporcie ukraińskiego zboża
Eskalacja konfliktu na Ukrainie spowodował spadek zarówno pogłowia bydła (minus 0,3 mln sztuk), jak i trzody chlewnej (minus 0,4 mln sztuk) na Ukrainie. Według Związku Przemysłu Mięsnego niedobór mięsa na Ukrainie wzrósł do 30% rocznego spożycia z powodu braku podaży. Obecnie wieprzowina na Ukrainie jest prawie o jedną trzecią droższa niż w Polsce: w Polsce średnia cena wieprzowiny to 150 hrywien, podczas gdy na Ukrainie 200 hrywien. Obecnie cztery uprawy – pszenica, kukurydza, rzepak i słonecznik – są objęte zakazem eksportu do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji do 5 czerwca 2023 r. Jak podkreśla Liga, zakaz ten prawdopodobnie zostanie przedłużony, pomimo znacznych korzyści dla niektórych segmentów polskim rynku rolnym.
– Niezależnie od tego, czy 5 czerwca Komisja Europejska zniesie, czy przedłuży zakaz eksportu ukraińskich surowców rolnych, Ukraina musi konsekwentnie rozwijać swój przemysł hodowlany, a doświadczenia Polski wyraźnie pokazują perspektywy tej drogi. To nie tylko ograniczy import mięsa z zagranicy, ale także rozwinie jego eksport. W rzeczywistości mówimy o zastąpieniu eksportu zboża eksportem mięsa. W tym przypadku wartość dodana z utworzonego łańcucha produkcyjnego wzmocni rolników ukraińskich, a nie zagranicznych. Kolejnym aspektem jest redukcja kosztów i ryzyka w trakcie dostaw za granicę. Zdaniem ekspertów eksport mięsa wymaga dziesięciokrotnie mniejszych zdolności logistycznych niż eksport zboża – twierdzi LIGA.Business.