Sąd Rejonowy w Wołominie wydał wyrok w sprawie Adriana B., byłego policjanta, który został oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku w Kobyłce. Mężczyzna, który prowadził po spożyciu alkoholu, przewoził trzech kolegów w kabriolecie, z dwóch z nich znajdowało się na klapie bagażnika. W wyniku utraty kontroli nad pojazdem i uderzenia w słup, oboje pasażerów na klapie bagażnika zginęło.
Sąd uznał oskarżonego za winnego prawie wszystkich zarzutów przedstawionych przez oskarżenie. Jednak wyrok jest znacznie niższy niż żądane przez prokuraturę 16 lat pozbawienia wolności – Adrian B. został skazany na 8,5 roku więzienia. Ponadto, sąd nałożył na niego dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
„Należy uznać, że poszkodowani w znacznym stopniu przyczynili się do zdarzenia: wsiadając do auta i – w przypadku właściciela kabrioletu – udostępniając kluczyki” – argumentował sędzia. Wziął też pod uwagę nienaganny przebieg służby Adriana B. jako policjanta, pozytywny wywiad środowiskowy i częściowe finansowe zadośćuczynienie rodzinom. Wyrokiem sądu Adrian B. ma zapłacić bliskim ofiar jeszcze 90 tys. (40 dla jednej i 50 tys. zł dla drugiej rodziny).
Podczas procesu Adrian B. przyznał się do winy, ale odmówił składania wyjaśnień. Wcześniej, w wyjaśnieniach z postępowania przygotowawczego, stwierdził, że nie pamięta zdarzenia. Przyznał, że pił alkohol z przyjaciółmi, z którymi wsiadł do Mercedesa, ale nie był w stanie określić prędkości, z jaką jechał. Twierdził, że myślał, iż podróżuje samochodem tylko z jednym pasażerem obok siebie.
Wypadek miał miejsce w nocy 21 lipca ubiegłego roku na ulicy Ręczajskiej w Kobyłce. Kierowca Mercedesa SL500, jadący kabrioletem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył najpierw w krawężnik, a następnie w słup. W samochodzie podróżowały cztery osoby.
W wyniku wypadku dwie osoby zginęły, a dwie pozostałe uciekły z miejsca zdarzenia. Policja poinformowała, że jednym z zatrzymanych okazał się być funkcjonariusz policji spoza służby, działający w Warszawie.
Prokuratura Rejonowa w Wołominie w grudniu poprzedniego roku skierowała akt oskarżenia w tej sprawie do sądu. Akt oskarżenia dotyczył dwóch podejrzanych, w tym Adriana B., który według śledztwa prowadził pojazd. Według informacji przekazanych przez Prokuraturę Okręgową Warszawa-Praga, mężczyzna przekroczył prędkość o prawie dwukrotność, osiągając 93 km/h, oraz przewoził dwóch pasażerów w sposób niebezpieczny.
„To był kabriolet z miejscami tylko dla kierowcy i pasażera, w związku z tym mogły nim podróżować jedynie dwie osoby. Tych dwóch mężczyzn, którzy podróżowali na bagażniku, na łuku drogi wypadło z pojazdu i uderzyło w betonowy słup. Niestety zginęli” – wyjaśniała prokuratura.
Warto dodać, że we krwi kierującego kabrioletem, policjanta Adriana B., stwierdzono zawartość alkoholu wynoszącą 1,27 promila. Ponadto, zarówno on, jak i pasażer, który przeżył wypadek, zbiegli z miejsca zdarzenia. Prokuratura przedstawiła Adrianowi B. zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ucieczki z miejsca zdarzenia oraz nieudzielenia pomocy.