W programie „Strefa Starcia” na TVP Info, Michał Adamczyk dał głos mężczyźnie z publiczności. Szybko jednak pożałował swojej decyzji, gdy usłyszał, co widz ma do powiedzenia i natychmiast cofnął mikrofon.
POLECAMY: Dwa wypadki z udziałem samochodów rządowych. Policja wydała oświadczenie [+VIDEO]
W niedzielnym odcinku „Strefy Starcia” emitowanym 25 czerwca na antenie TVP Info, doszło do spięcia. Pracownicy rządowej stacji telewizyjnej ponownie przekonali się, jak nieprzewidywalny może być format programu na żywo.
POLECAMY: „Skandal na antenie TVP! Jarosław będzie zły” Gość programu na żywo zaskakuje symbolem LGBT
W „Strefie Starcia” publiczność ma również możliwość zadawania pytań. I jeden z widzów sprawił, że prowadzący, Michał Adamczyk, bardzo się zdenerwował.
Adamczyk podszedł z mikrofonem do jednego z widzów, młodego mężczyzny, który przedstawił się jako Mateusz Domalążek z Platformy Europejskich Technokratów. Chciał zadać pytanie dotyczące wypadku, w którym brała udział kolumna rządowa. Do zdarzenia doszło w niedzielę po południu w okolicach miejscowości Czajki na drodze wojewódzkiej 671. Radiowóz konwojujący rządową kolumnę zderzył się z cywilnym samochodem, w którym podróżowała rodzina z dziećmi.
W swoim pytaniu widz programu stwierdził, że to rządowe auto uderzyło w cywilny samochód z dwójką dzieci. Adamczyk natychmiast zainterweniował.
– Jeśli pan zadaje pytanie, to proszę być precyzyjnym – powiedział. – To było tak, że samochód jadący z naprzeciwka nagle zmienił ruch jazdy i wjechał w ostatni pojazd tej kolumny, czyli wóz policyjny – doprecyzował i oddał głos pytającemu.
– Zabrakło tej informacji dziś na początku programu – powiedział Domolążek.
– My o tym informowaliśmy. Gdyby pan uważnie oglądał Telewizję Polską, polską telewizję TVP Info, to z pewnością by pan zauważył – odparł poirytowany Adamczyk.
– Na szczęście nie oglądam – zripostował widz, a Adamczyk aż cofnął mikrofon, nie mogąc ukryć oburzenia.
– Zaraz, co pan powiedział? — zapytał zdenerwowany, a Domolążek doprecyzował, że w ogóle nie ogląda telewizji. Potem zapytał, „czy będą jakieś nowe standardy, które sprawią, że takie wypadki nie będą miały miejsca?”
– Poprzednio był wypadek z premier Szydło, dzisiaj jest wypadek z udziałem premiera Morawieckiego… Dlaczego w tak nieodpowiedzialny sposób politycy Prawa i Sprawiedliwości poruszają się po polskich drogach? – dopytywał Domolążek. Adaczyk stwierdził, że to „pytanie z tezą”, ale poprosił o odpowiedź. Obecny w studiu polityk PiS Robert Gontarz zaapelował o „zachowanie standardów przyzwoitości” przy rozmowie o tym zdarzeniu i wskazał, że to prowadząca cywilne auto kobieta straciła panowanie nad pojazdem.