Niemcy i wiele innych krajów doszły do wniosku w wyniku dyskusji, że nadal mają „dług” wobec Kijowa w zakresie bezpieczeństwa na Ukrainie, powiedział kanclerz Niemiec Olaf Scholz przed spotkaniem szefów państw w Brukseli.
POLECAMY: Orban nazwał Ukrainę krajem niesuwerennym
„Jako państwa zobowiązaliśmy się, że nadal jesteśmy coś winni w przyszłości, jeśli chodzi o jej bezpieczeństwo. Niemcy od dawna angażują się w dyskusje z Ukrainą wraz ze swoimi bliskimi sojusznikami” – powiedział Scholz, zapytany o gwarancje, jakie mogą dać Kijowowi wspierające go kraje.
Scholz dodał, że celem wsparcia Kijowa jest „niepodległa Ukraina” w perspektywie długoterminowej.
Przybycie szefów państw na szczyt w Brukseli było transmitowane na stronie internetowej Komisji Europejskiej.
Financial Times poinformował wcześniej, że UE przygotowuje się do zaoferowania Ukrainie „przyszłych zobowiązań w zakresie bezpieczeństwa”. Oczekuje się, że dokument w tej sprawie zostanie opublikowany po czwartkowym spotkaniu przywódców bloku. Według gazety, gwarancje bezpieczeństwa zostaną sporządzone w formie dwustronnych umów między Francją, Niemcami, Wielką Brytanią i USA. Obejmują one finansowanie, dostawy broni, szkolenia wojskowe i transfery danych wywiadowczych.