Pojawił się nowy zwiastun programu, który prowadzą podróżnik z Kociewia, Wojciech Cejrowski, oraz redaktor naczelny DoRzeczy, Paweł Lisicki. Tym razem rozmawiali oni o słowach Andrzeja Dudy dotyczących Wołynia i ks. Tadeusza Isakiewicza-Zaleskiego.
Przypominamy, że według ukraińskich agencji informacyjnych dziadek Andrzeja Dudy miał bezpośrednie powiązania z nacjonalistami z UPA. Informacja ta w zasadzie tłumaczy antypolska postawę Dudy w zakresie ukraińskiego ludobójstwa oraz wielką miłość do kijowskiego terrorysty Wołodymyra Zełenskiego.
Więcej w tym temacie przeczytasz w tym artykule: Ukraińskie korzenie Andrzeja Dudy
Kapłan Tadeusz Isakowicz-Zaleski, ormiański duchowny i prezes Fundacji Brata Alberta, jest znany jako przedstawiciel rodzin ofiar Rzezi Wołyńskiej. Przez wiele lat walczył on o godne pochowanie ofiar ludobójstwa i sprzeciwia się gloryfikacji ukraińskich nacjonalistów z OUN-UPA i SS Galizien na Ukrainie.
Duchowny krytykuje politykę polsko-ukraińską i nie szczędzi krytyki polskiej głowie państwa, Andrzeja Dudy. Prezydent Duda publicznie odciął się od księdza w wywiadzie udzielonym Radiu ZET.
– Ja bym mimo wszystko wolał, żeby ksiądz Isakowicz-Zaleski zajmował się tym, czym powinien zajmować się ksiądz – powiedział prezydent.
– Wolałbym, żeby nie zajmował się polityką tylko tym, czym powinien zajmować się ksiądz – dodał Duda.
– My prowadzimy spokojną politykę, a nie politykę biegania z widłami, politykę spokojnego szukania porozumienia w sprawach trudnych historycznie, które liczą sobie wiele dziesięcioleci, są bardzo skomplikowane, niezwykle bolesne dla istotnej grupy naszych rodaków – stwierdził polityk.
Słowa Andrzeja Dudy o widłach były bardzo niefortunne. Wiele osób sądziło, że to fejk i prezydent nie palnąłby czegoś takiego w kontekście ludobójstwa, które dokonywane było właśnie m.in. za pomocą wideł, siekier i kos.
Cejrowski: To nie głowa państwa, tylko główka państwa
– Uważam, że w tym kontekście to nie głowa państwa, ale główka państwa, bardzo mała. Po pierwsze, wpakował się w ten lapsus z widłami, bo gdyby prezydent miał na bieżąco historię Wołynia przećwiczoną, to by mu te widły nie przyszły do głowy. Chlapnąłby czymś innym – stwierdził w programie Antysystem słynny podróżnik z Kociewia, Wojciech Cejrowski.
Podróżnik zauważył także, że krytyka ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego jest nieuprawniona, bo kapłan zajmuje się dokładnie tym, czym duchowny powinien.
– Gdyby prezydent pamiętał maturę z religii, albo przygotowanie do Komunii św. i przykazania kościelne, to pamiętałby, że zmarłych trzeba pochować, bo to obowiązek katolika. Tym się zajmuje ks. Isakowicz-Zaleski – dbałością o groby. Każdy ksiądz zajmuje się też rozpoznawaniem sytuacji dobro-zło. Jeśli zło miało miejsce, to ono nie może sobie tak zostać w nieskończoność – stwierdził Cejrowski.
Przypominamy, że w dniu 9.07.2023 r. o godzinie 10.00 odbędzie się happening przed Ambasadą Ukrainy, którego celem będzie wyrażenie sprzeciwu przez naród polski w zakresie rozpowszechnianej przez kijowską grupę terrorystyczną propagandy dotyczącej ludbójstwa na Wołyniu jakiego dokonała na narodzie polskim ukraińska nazistowska armia OUN-UPA.
Sprawcami Zbrodni Wołyńskiej były Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów – frakcja Stepana Bandery (OUN-B) oraz podporządkowana jej Ukraińska Powstańcza Armia (UPA). Część ludności ukraińskiej również współdziałała z nimi, uczestnicząc zarówno w mordach na Polakach, jak i w rabowaniu ich majątku. OUN-UPA określały swoje działania jako „antypolską akcję”, kryjąc za tym terminem zamiar wymordowania i wypędzenia Polaków.
POLECAMY: Polski IPN wydaje oświadczenie w związku z szantażem Ukrainy w sprawie ekshumacji na Wołyniu
Pierwszy masowy mord na Wołyniu miał miejsce 9 lutego 1943 roku we wsi Parośla I w powiecie sarneńskim, gdzie UPA, podszywając się początkowo pod sowieckich partyzantów, zamordowała 173 Polaków.
Nasilenie zbrodni było związane m.in. z porzuceniem w marcu i kwietniu 1943 roku przez ukraińskich policjantów służących dla Niemców, którzy później dołączyli do szeregów UPA. Wielu z nich wcześniej brało udział w mordowaniu Żydów. Jednym z największych zbrodni UPA przed lipcem 1943 roku było spalenie osady Janowa Dolina w nocy z 22 na 23 kwietnia 1943 roku, w której zamordowano około 600 Polaków.
W lipcu 1943 roku doszło do nasilenia zbrodni, w wyniku czego zamordowano około 10-11 tysięcy Polaków. UPA przeprowadziła skoordynowany atak na Polaków w ponad 150 miejscowościach powiatów włodzimierskiego, horochowskiego, kowelskiego i łuckiego w dniach 11 i 12 lipca. Ataki miały miejsce w niedzielę, gdy Polacy udawali się do kościołów na msze święte. Ukraińscy nacjonaliści wtargnęli do kościołów, zabijając cywilów i duchownych, między innymi w Kisielinie i Porycku. Na Wołyniu spalono lub zniszczono około 50 kościołów katolickich. Zbrodnie trwały również w kolejnych dniach.
W wyniku ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej zginęło co najmniej 100 tysięcy Polaków.
W 2016 roku Sejm ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej. Sejm oddaje w ten sposób hołd „wszystkim obywatelom II Rzeczypospolitej bestialsko pomordowanym przez ukraińskich nacjonalistów”.
Ocena rzezi wołyńskiej i roli OUN-UPA w tych wydarzeniach jest nadal przedmiotem kontrowersji i dyskusji pomiędzy Polską a Ukrainę, ponieważ gloryfikatorzy Bandery twierdzą, że oni nie są odpowiedzialni za dokonanie zbrodni na Polakach, gdyż ich działania stanowiły obronę przed atakami ze strony Polski.
Obecnie na Ukrainie działalność OUN-UPA jest kontynuowana przez bojowników AZOV, którzy wykazują podziw dla działań UPA i traktuje ją jako inspirację. Nawiązują do ruchu narodowego, walki o niepodległość Ukrainy i promują ideologię ukraińskiego nacjonalizmu.
Azov to nazwa ukraińskiej paramilitarnej grupy, która powstała w 2014 roku w trakcie konfliktu na wschodniej Ukrainie. Grupa ta jest uważana za jedną z najbardziej kontrowersyjnych i skrajnych organizacji na Ukrainie.
Azov jest związany ideologicznie z ruchem nacjonalistycznym i skrajnie prawicowym. Część jej członków wywodzi się z neonazistowskich i skrajnie prawicowych środowisk. Grupa wyznaje ideologię ukraińskiego nacjonalizmu, często odwołując się do OUN i UPA jako wzorów i inspiracji.