Minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, zwołał pilną konferencję w sobotę dotyczącą przypadku 21-letniej Mariki, skazanej za rozbój. Był zirytowany dociekliwymi pytaniami dziennikarza z TVN24. „Oto jest telewizja TVN i jej funkcjonariusz – Tusk Vision Network” – grzmiał Ziobro.
Konferencja dotyczyła sprawy Mariki
W sobotę w Prokuraturze Krajowej odbyła się konferencja prasowa zorganizowana przez Zbigniewa Ziobro w sprawie 21-letniej Mariki. Została ona skazana za rozbój, który miał miejsce podczas Marszu Równości w Poznaniu w 2020 roku. Marika wraz z trzema innymi osobami miała szarpać i popychać młodą kobietę oraz siłą wyrwać jej torebkę o tęczowym wzorze.
Sąd uznał, że sprawcy dopuścili się próby rozboju z powodu błahej sprawy. Za takie przestępstwo grozi kara od dwóch do 12 lat więzienia. Jednak w przypadku czynu chuligańskiego, dolna granica kary jest podniesiona o połowę, co oznacza w tym przypadku od dwóch do trzech lat. Sąd skazał 21-latkę na trzy lata, czyli na najniższy wymierzony wyrok za takie przestępstwo.
Ziobro angażuje się w sprawę
Sprawę nagłośniła organizacja Ordo Iuris, która złożyła wniosek do prokuratora generalnego o przerwę w odbywaniu kary. Zbigniew Ziobro zaangażował się w sprawę, co zaowocowało zorganizowaniem sobotniej konferencji, podczas której minister wyraził swoje oburzenie wobec sądu.
– Ofiarą rozboju padła Marika, którą okradziono z wolności. Używano przemocy sądowej po to, żeby wsadzić do więzienia. W tej sprawie zleciłem przygotowanie i wysłanie do Sądu Najwyższego skargi nadzwyczajnej. Jest to sytuacja wyjątkowo bulwersująca. Sąd z przyczyn ideologicznych pozbawił młodą kobietę wolności, skazując ją na trzy lata ciężkiego więzienia. To się w głowie nie mieści – grzmiał Ziobro.
Oburzenie na pytania
Obecny na konferencji dziennikarz TVN24 miał kilka pytań do ministra. Reporter zapytał o przybliżenie szczegółów tej historii, okoliczności i kwalifikacji prokuratorskiej, które doprowadziły do skazania 21-latki. Ziobrze nie spodobała się dociekliwość dziennikarza. Najpierw próbował go zbyć formułkami o tym, że szczegóły „wkrótce zostaną przekazane do publicznej wiadomości” i odsyłał reportera TVN24 do akt. Ten jednak nie odpuszczał, co ostatecznie zirytowało Ziobrę. Minister zaczął mu zarzucać „egoizm” i „niegrzeczne zachowanie”.
– Polecenie udzielenia odpowiedzi to są reguły czasów komuny, może pan wróci do tych czasów – grzmiał Ziobro, gdy reporter nie ustępował i domagał się odpowiedzi na pytania.
– Nie rozumiem, dlaczego atakuje mnie pan personalnie, zadaję pytania w trakcie konferencji prasowej, proszę o odpowiedź – odparł dziennikarz.
– Lansujecie ludzi i środowiska, którzy reprezentują ideologię LGBT. Pana zachowanie jest charakterystyczne dla pana stacji: arogancja, agresja i brak szacunku dla innych kolegów – nakręcał się Ziobro. – Oto jest telewizja TVN i jej funkcjonariusz – Tusk Vision Network. Gratuluję, świetnie się pan w tej roli odnajduje – rzucił wściekły minister.