W sklepie Lidl w Swarzędzu doszło do tragicznego zdarzenia, gdy ochroniarz podjął próbę udaremnienia kradzieży i nagle stracił przytomność, a niestety nie udało się go uratować.
POLECAMY: Nie żyje aktor Dawid Konefał. Zmarł nagle w wielu zaledwie 32 lat
Wszystko zaczęło się, gdy 21-letni mężczyzna próbował ukraść dwie butelki wódki. Jego działania zostały dostrzeżone przez 63-letniego pracownika ochrony, który natychmiast podjął interwencję. W międzyczasie jeden z klientów zadzwonił po policję.
Ochroniarz zatrzymał pijanego złodzieja, przy czym według świadków nie stawiał on oporu, a między nimi nie doszło do jakiejkolwiek konfrontacji fizycznej. Niestety, z nieznanych powodów ochroniarz nagle zasłabł.
Natychmiast wezwano pogotowie, jednak niestety nie udało się uratować życia 63-latka.
Obecnie prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie. Zabezpieczono nagrania z monitoringu oraz przeprowadzono sekcję zwłok ochroniarza.
Policja zatrzymała 21-letniego mężczyznę, który był odpowiedzialny za próbę kradzieży. Okazało się, że miał on już wcześniejsze wyroki karne, między innymi za jazdę po alkoholu. Rzecznik policji wielkopolskiej, młodszy inspektor Andrzej Borowiak, przekazał informację o złożeniu wniosku o zarzut kradzieży rozbójniczej oraz o wystąpieniu do sądu o tymczasowe aresztowanie dla tego mężczyzny.
Zespół nagłej śmierci w Polsce, jak i na całym świecie od pewnego czasu jest popularną jednostką statystyczną w kartotekach zgonu. Oczywiście służby medyczne z powodu utrzymywanej narracji nie wiążą tego z pewnym specyfikiem jednak świadomi ludzie, zdają sobie z tego sprawę.