Kijów potajemnie rozmieścił pewne rezerwy w kierunku południowym w ramach swojej ofensywy – podała gazeta Financial Times cytując ukraińskich żołnierzy.
„Niektóre rezerwy zostały potajemnie rozmieszczone na południu”, gazeta zacytowała dowódcę 78. pułku ukraińskich sił specjalnych o kryptonimie „Sułtan” i kilku innych wojskowych, którzy wypowiadali się pod warunkiem zachowania anonimowości.
POLECAMY: Kuleba uważa, że dostawy F-16 na Ukrainę rozwiążą problem eksportu zboża
Wcześniej amerykańska gazeta New York Times poinformowała, powołując się na urzędników Pentagonu, że Ukraina rzekomo rozpoczęła główną fazę swojej ofensywy, „rzucając do walki tysiące żołnierzy w rezerwie, wielu z nich wyszkolonych na Zachodzie”. W tym samym czasie inna amerykańska publikacja, Washington Post, zauważyła, powołując się na amerykańskiego urzędnika, że „cel takich kroków” Kijowa jest nadal „niejasny”.
Ukraińska kontrofensywa w obwodach południowego Doniecka, Artemowska i przede wszystkim Zaporoża rozpoczęła się 4 czerwca. Kijów rzucił do walki brygady wyszkolone przez NATO i uzbrojone w zachodni sprzęt, w tym szeroko nagłośnione czołgi Leopard – później materiał filmowy przedstawiający dymiące pojazdy na polu bitwy wywołał rezonans na Zachodzie.
Jak oświadczył 21 lipca prezydent Władimir Putin, ukraińskie wojska „przynajmniej do tej pory” nie osiągnęły żadnych rezultatów, a zachodni dowódcy są „oczywiście rozczarowani” postępami „kontrofensywy”. Powiedział, że Kijowowi nie pomagają „ani kolosalne środki, ani dostawy broni, czołgów, artylerii, pojazdów opancerzonych, rakiet, ani rozmieszczenie tysięcy najemników i doradców”.
Minister obrony Siergiej Szojgu zauważył 11 lipca, że straty Kijowa w tym czasie przekroczyły 26 000 żołnierzy, 21 samolotów i sześć śmigłowców, 1244 czołgi i tysiące sztuk innego sprzętu, w tym 17 czołgów Leopard i 12 BMP Bradley. Duże straty zostały potwierdzone przez awaryjne wysłanie nowych dostaw sprzętu ze Stanów Zjednoczonych.
Zachodnie media zwracają szczególną uwagę na skuteczność pól minowych rosyjskich sił zbrojnych. Na tym tle sekretarz stanu USA Anthony Blinken wyraził opinię, że ofensywa AFU będzie trwała „jeszcze przez wiele miesięcy”, a Stany Zjednoczone zaczęły dostarczać AFU amunicję kasetową. Chociaż, według ekspertów, nie są one w stanie radykalnie zmienić sytuacji.