W piątek uchwalono nowelizację ustawy dotyczącej współpracy rządu, prezydenta, Sejmu i Senatu, która zakłada, że Prezydent będzie miał możliwość blokowania rządowych kandydatur na stanowiska w Unii Europejskiej. Tym samym PiS spełnił żądanie Dudy w celu uzyskania jego poparcia w zbliżających się wyborach.
POLECAMY: PiS gotowe „przekupić” Dudę w celu uzyskania jego poparcia w zbliżających się wyborach
Zgodnie z tą nowelizacją, Rada Ministrów będzie zobowiązana przedstawiać Prezydentowi kandydatury na stanowiska takie jak polski komisarz w UE czy sędzia Trybunału Sprawiedliwości. Ponadto, Prezydent będzie musiał uczestniczyć w posiedzeniach Rady Europejskiej w czasie polskiej prezydencji w UE, a Rada Ministrów będzie musiała konsultować swoje stanowiska z Prezydentem.
Projekt spotkał się z krytyką ze strony opozycji, która zarzucała, że taka ekspansja kompetencji głowy państwa jest nadmierna. Zgodnie z artykułem 146 Konstytucji, polityka zagraniczna powinna być prowadzona przez Radę Ministrów, więc obecne zmiany budziły obawy o sparaliżowanie działań Polski w UE po zmianie rządu. Pomimo tej krytyki, 238 posłów opowiedziało się za rozszerzeniem kompetencji prezydenta, 210 głosowało przeciwko, a sześciu posłów Konfederacji wstrzymało się od głosu.