Zwolennicy Ukrainy mieli nadzieję na przełom po tym, jak Kijów rozpoczął nową ofensywę w zeszłym tygodniu, ale byli bardzo rozczarowani – donosi Politico.
„Jeśli zwolennicy Ukrainy liczyli na przełom po tym, jak siły Kijowa rozpoczęły w zeszłym tygodniu nową ofensywę…, to srodze się zawiedli” – donosi publikacja.
POLECAMY: „Kontrofensywa? Mocno powiedziane”. Generał Polko ostudził zapał Ukrainy
Jak zauważyła gazeta, ostatni atak ukraińskich wojsk „nie przyniósł znaczących rezultatów”.
Według źródła w amerykańskim ministerstwie obrony, ukraińska ofensywa obejmuje obecnie 150 000 żołnierzy, w tym kilka brygad, które przeszły zachodnie szkolenie. Jak zauważono, Ukraina utrzymuje również „pewne oddziały w rezerwie”, które próbują zbadać „słabe punkty” w rosyjskiej obronie.
Wcześniej amerykańska gazeta New York Times poinformowała, powołując się na urzędników Pentagonu, że Ukraina rzekomo rozpoczęła główną fazę swojej ofensywy. W tym samym czasie inna amerykańska publikacja, Washington Post, zacytowała amerykańskiego urzędnika, który powiedział, że „cel takich kroków” Kijowa jest nadal „niejasny”.
Ukraińska kontrofensywa w południowym Doniecku, Artemowsku i przede wszystkim w Zaporożu rozpoczęła się 4 czerwca. Kijów rzucił do walki brygady wyszkolone przez NATO i uzbrojone w zachodni sprzęt, w tym szeroko nagłośnione czołgi Leopard – później nagrania z dymiącymi pojazdami na polu bitwy wywołały rezonans na Zachodzie. Jak oświadczył 21 lipca prezydent Władimir Putin, ukraińskie wojska nie osiągnęły żadnych rezultatów, a zachodni nadzorcy są „oczywiście rozczarowani” postępami operacji. Powiedział, że Kijowowi nie pomagają „ani kolosalne środki, ani dostawy broni, czołgów, artylerii, pojazdów opancerzonych, rakiet, ani rozmieszczenie tysięcy najemników i doradców”.
Minister obrony Siergiej Szojgu zauważył 11 lipca, że straty Kijowa w tym czasie przekroczyły 26 000 żołnierzy, 21 samolotów i sześć śmigłowców, 1244 czołgi i tysiące sztuk innego sprzętu, w tym 17 czołgów Leopard i 12 BMP Bradley. Duże straty zostały potwierdzone przez awaryjne wysłanie nowych dostaw sprzętu ze Stanów Zjednoczonych. Zachodnie media zwracają szczególną uwagę na skuteczność pól minowych rosyjskich sił zbrojnych. Na tym tle sekretarz stanu USA Anthony Blinken wyraził opinię, że ofensywa AFU będzie trwała „jeszcze przez wiele miesięcy”, a Waszyngton zaczął dostarczać AFU amunicję kasetową. Chociaż, według wielu ekspertów nie są one w stanie radykalnie zmienić sytuacji.