Kwota przeznaczona na remont dworca kolejowego we Władysławowie wyniosła niemal 15 milionów złotych. Celem inwestycji było przywrócenie drugiego życia zabytkowemu budynkowi. Jednakże pojawił się problem, gdyż ściana nad wejściem została przyozdobiona klimatyzatorami. PKP S.A. zareagowała na tę kwestię, ale komentarz spółki wywołał niezadowolenie wśród internautów, którzy nazwali go „pustosłowiem”.
Dworzec kolejowy we Władysławowie, zlokalizowany w województwie pomorskim, został wybudowany między rokiem 1928 a 1929. Prace remontowe nad tym wyjątkowym obiektem zakończyły się pod koniec marca bieżącego roku, a ich koszt wyniósł łącznie 14,32 miliona złotych brutto. Projekt inwestycji został sfinansowany w części ze środków unijnych. Choć głównym celem remontu była zachowawcza przebudowa z uwzględnieniem historycznego charakteru budynku, działacz z Warszawy podkreślił, że efekt końcowy polega na oszpeceniu elewacji budynku.
Niestety, zabytkowy dworzec został przyćmiony przez obfitość zamontowanych na jego elewacji klimatyzatorów. Zdaniem krytyków, projekt remontowy nie zakładał uwzględnienia takich „dodatków”.
„Elewacja pięknie odnowionego dworca PKP we Władysławowie została totalnie oszpecona przez 7 agregatów! Czemu nie zrobiono jednego centralnego agregatu na poddaszu lub przynajmniej nie ukryto tych np. nad d. nastawnią?” – zapytał w serwisie X (dawny Twitter) Jakub Czajkowski, wiceprzewodniczący Samorządu Mieszkańców Saska Kępa w Warszawie.
Pod postem działacza pojawiło się zdjęcie, które znacząco różni się od fotografii prezentującej renowację budynku na oficjalnej stronie PKP. Na fotografii widać siedem gęsto rozmieszczonych klimatyzatorów umieszczonych nad wejściem do budynku. Jak Czajkowski zauważa, projekt elewacji zatwierdzony przez konserwatora nie przewidywał takiego rodzaju „dodatków”.
PKP odpowiadają na krytykę klimatyzatorów. Internauci: „Pustosłowie”
Na zarzuty dotyczące oszpecania elewacji zabytkowego dworca odpowiedziała PKP S. A. „Każda inwestycja dworcowa jest wykonywana z zachowaniem odpowiednich pozwoleń i uzgodnień. Ponad 50 proc. dworców ujętych w Programie Inwestycji Dworcowych to obiekty zabytkowe. Zachęcamy do zapoznania się z nową listą dworców przewidzianych do realizacji w ramach programu PID2” – brzmi wyczekiwany komentarz spółki.
Zawartość tego komentarza wywołała oburzenie internautów, którzy uznali ją za próbę uniknięcia bezpośredniej odpowiedzi na zadane pytanie. W komentarzach pojawiły się reakcje typu: „Dlaczego zawiesiliście 7 jednostek na ścianie? Oczekujemy konkretnych odpowiedzi, a nie tylko pustych słów”, „Co z tymi klimatyzatorami? To jest istotne”, a także ironiczne pytanie: „Czy to oznacza, że inne dworce też będą ozdobione w ten sposób?”
Jeden z naszych pracowników, który regularnie spędza letnie wakacje we Władysławowie, oparł swoje spostrzeżenia na własnych obserwacjach. Według niego budynek dworca obecnie prezentuje się imponująco, jednakże wybór materiałów wykorzystanych podczas remontu budzi pewne zastrzeżenia. W jego ocenie, zastosowanie tynku akrylowego na elewacji to błąd, zwłaszcza że budynek ten intensywnie funkcjonuje w okresie letnim, co prowadzi do szybkiego zużycia elewacji. Dodatkowo, elewacje akrylowe, znane z bloków mieszkalnych, łatwo brudzą się, a ich czyszczenie jest kosztowne. Pracownik naszej kancelarii twierdzi także, że choć wnętrze dworca jest nowoczesne, jest również niepraktyczne. Zastosowane stałe oświetlenie LED może wymagać ciągłych napraw, co jest kłopotliwe. Z informacji wynika, że dworzec został oddany do użytku w maju tego roku, a już w lipcu część oświetlenia przestała działać. Dodatkowo, nasz pracownik zwraca uwagę na białą dolną fasadę wnętrza dworca. Jego zdaniem, duża liczba korzystających osób powinna być czynnikiem decydującym o wyborze mniej podatnych na zabrudzenia kolorów.