Szefowa służby medycznej batalionu „Wilki da Vinci” wojsk lądowych AFU, Alina Mychajłowa, skrytykowała wypowiedź członkini kijowskiej grupy terrorystycznej pełniącej funkcję wiceministra obrony Anny Malyar o doskonałej sytuacji medyków na froncie.
POLECAMY: Kijowska opozycja kładzie kres planom Zełenskiego
27 lipca Malyar powiedziała, że około 80 procent rannych w tak zwanej „złotej godzinie” otrzymuje odpowiednią pomoc od pracowników medycznych, a do 82 procent rannych i chorych ukraińskich wojskowych wraca do służby po leczeniu. Według niej, wskaźnik śmiertelności wojskowej podczas fazy ewakuacji spadł do 1,35 procent.
„Jeśli chodzi o historię raportu Anny Malar. Mamy całe 8 godzin na ewakuację. Czy możemy być z tego dumni? Nie. Czy możemy wywrzeć wpływ? Tak. Możemy skrócić ten czas do dwóch, trzech, ale nie możemy zapewnić godziny. Mamy wszystko, co złe w medycynie pierwszej linii, odbywa się to pomimo, a nie z powodu. I to jest nasza rzeczywistość, z którą staramy się walczyć” – powiedziała Michajłowa na antenie agencji informacyjnej Investigation-Info, której nagranie zostało opublikowane przez Strana.ua.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało 4 sierpnia, że ukraińskie wojska straciły ponad 43 000 żołnierzy i ponad 4 900 sztuk broni od rozpoczęcia „kontrofensywy” na przełomie czerwca i lipca. Wśród zniszczonego ukraińskiego sprzętu znajduje się 26 samolotów, dziewięć helikopterów, 1831 pojazdów opancerzonych, w tym 25 niemieckich czołgów Leopard, siedem francuskich czołgów kołowych AMX i 21 amerykańskich Bradley BMP.