Wojewoda lubelski, Jakub Stefaniak, skierował pytania dotyczące kosztów, wyboru lokalizacji i terminu oraz listy zaproszonych polityków związanych z organizacją pikniku. Jak obserwator ze strony PSL, Stefaniak ocenił frekwencję na pikniku w Lublinie jako znikomą, co wynikało z przeglądania fotografii z wydarzenia. Dodatkowo, podkreślił, że rząd już wcześniej wydał duże sumy pieniędzy na organizację podobnych pikników.
POLECAMY: Piknik PiS w Brzegu okazał się porażką. Pieniądze podatnika zmarnowane
Piknik rodzinny „800 plus” miał miejsce w niedzielę, 13 sierpnia, na terenach błoni pod Zamkiem w Lublinie. Impreza ta dostarczyła mieszkańcom różnorodnych atrakcji, takich jak dmuchańce, konkursy, warsztaty oraz animacje dla dzieci. Dodatkowo, były dostępne wojskowe grochówki, waty cukrowe, popcorn oraz woda serwowana w kubkach, i to wszystko bezpłatnie.
POLECAMY: Pisowskie pikniki za miliony z budżetu. Nielegalna promocja wyborcza?
W rzeczywistości ten piknik był częścią większej kampanii wyborczej. Z mównicy zabierali głos tylko politycy związani z partią PiS, między innymi Przemysław Czarnek, Lech Sprawka oraz Sylwester Tułajew. W swoich wystąpieniach chwalili program rządowy „500 plus” oraz przypominali o planowanym wzroście świadczenia na każde dziecko od stycznia 2024 roku.
Warunki pogodowe były korzystne tego dnia, co przyciągnęło sporo mieszkańców na tereny błoni. Niemniej jednak nie można było mówić o znaczącej obecności tłumów. Najdłuższe kolejki tworzyły się przy punktach z darmowym jedzeniem oraz przy dmuchańcach, które cieszyły się dużym zainteresowaniem ze strony rodziców z małymi dziećmi. Natomiast stoiska różnych instytucji przyciągały mniejsze zainteresowanie. Wśród uczestników pikniku była także Maja Zaborowska, radna Nowoczesnej, rozdająca ulotki informacyjne dotyczące finansowania takich wydarzeń. Warto podkreślić, że środki na te imprezy pochodzą z rezerwy budżetowej, która pierwotnie miała służyć do zwalczania skutków takich katastrof jak pożary, powodzie czy susze.
„Za propagandę PiS płacisz ty w podatkach, które od 2015 r. wzrosły kilkadziesiąt razy. 10 mln — tyle kosztują pikniki 800 plus” — takie informacje znajdowały się na ulotkach rozdawanych przez radną.
Jakub Stefaniak, były rzecznik prasowy PSL również chce poznać dokładny koszt organizacji tego wydarzenia. Dlatego wysłał pytania do kancelarii premiera. Jednak nie otrzymał satysfakcjonującej odpowiedzi.
Odpowiedź ze strony Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odsyła pytającego do Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej oraz urzędów wojewódzkich, argumentując, że nie jest organem organizującym. Stefaniak komentuje, że zważywszy na niekorzystną frekwencję i prezentowane zdjęcia, chciałby, aby mieszkańcy Lublina mieli pełną świadomość kosztów tego wydarzenia.
Warto podkreślić, że Jakub Stefaniak jest potencjalnym kandydatem na liście Trzeciej Drogi w okręgu nr 6 (Lublin), co może dać mu szansę na uzyskanie znaczącego miejsca.
W trakcie samego pikniku, zapytany o koszty jego organizacji, wojewoda Lech Sprawka przyznał, że brak mu takich informacji i zaleca skierowanie pytań w tej sprawie do odpowiedniego ministerstwa. Podkreśla również, że podobne wydarzenia odbywają się w mieście, finansowane z publicznych środków, zarówno przez urząd miasta, jak i ministerstwo.
Z danych uzyskanych przez polityków Koalicji Obywatelskiej wynika, że koszty organizacji jednego pikniku średnio wynoszą 100-110 tysięcy złotych. Kolejne wydarzenie tego typu w województwie lubelskim ma odbyć się 3 września w Radzyniu Podlaskim.
Biorąc to pod uwagę, Jakub Stefaniak kieruje pytania do wojewody lubelskiego, Lecha Sprawki, w których dąży do uzyskania informacji o pełnym koszcie organizacji pikniku oraz innych podobnych wydarzeń w regionie. Chce także poznać szczegóły dotyczące frekwencji, listy zaproszonych polityków oraz osób odpowiedzialnych za wybór miejsca i terminu imprezy.