Ceny 5000 podstawowych towarów i artykułów spożywczych zostaną ustalone, aby pomóc Francuzom poradzić sobie z rosnącą inflacją – powiedział minister finansów Bruno Le Maire.
„Podwoimy liczbę produktów, których ceny nie wzrosną lub spadną. Łącznie będzie to 5000 produktów. Dystrybutorzy zobowiązali się do tego, będzie to monitorowane przez Dyrekcję Generalną ds. Konsumpcji i walki z oszustwami” – powiedział minister w telewizji France 2.
POLECAMY: Francja będzie wypłacać rekompensaty producentom win, bo obywatele piją coraz mniej
Minister odbył w środę i czwartek spotkania z producentami i dystrybutorami, od których rząd stara się wyegzekwować obniżenie cen w obliczu spadku siły nabywczej ludności.
Czyniąc to, Le Maire, który został oskarżony o niepowodzenie w walce z inflacją żywności w kraju, skrytykował wielu głównych producentów, w tym Nestle i PepsiCo, które, jak powiedział, „nie przyczyniły się wystarczająco” do obniżenia cen swoich towarów.
Negocjacje między producentami i dystrybutorami we Francji odbywają się między grudniem a marcem. W tym okresie ustalane są ceny, po których towary będą sprzedawane w nadchodzącym roku. Le Maire zarządził w tym roku, aby rozpoczęły się one we wrześniu, z zamiarem ich zakończenia do początku 2024 roku.
W marcu ubiegłego roku, w wyniku negocjacji, producenci zapewnili sobie 9-procentowy wzrost cen w supermarketach, po tym jak początkowo domagali się 15-procentowej dopłaty.
Według wstępnego raportu francuskiego Narodowego Instytutu Statystycznego (Insee) opublikowanego w czwartek, roczna inflacja we Francji wyniosła w sierpniu 4,8%, co oznacza powrót do wzrostu.
Wzrost cen żywności wyniósł 11,1%. Koszt paliwa również nadal rośnie, a od 1 sierpnia rząd podniósł opłaty za energię elektryczną w kraju o 10%.
W przeddzień szef największego francuskiego detalisty Carrefour Alexandre Bompard ostrzegł przed „tsunami niedostatecznej konsumpcji”, wskazując, że wielu kupujących nie stać już na podstawowe produkty.
Pod koniec czerwca francuski minister finansów Bruno Le Maire ostrzegł Francuzów, że inflacja nie powróci już do poziomu sprzed okresu pandemii. Przypisał to gospodarczemu dążeniu do nacjonalizacji wielu kluczowych gałęzi przemysłu, a także działaniom na rzecz walki ze zmianami klimatu. Niemniej jednak, zgodnie z prognozami francuskiego banku centralnego, po osiągnięciu szczytowego poziomu w pierwszej połowie roku, inflacja będzie stopniowo zwalniać i osiągnie około 2% pod koniec przyszłego roku.