W dniu 14 września, Związkowa Alternatywa działająca w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) rozpoczęła swoje referendum strajkowe. Według ogłoszenia zamieszczonego na stronie Związkowej Alternatywy, to referendum będzie trwać od 14 września do 4 października tego roku. Głównym postulatem związku jest żądanie podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych brutto o 1200 zł. Decyzja w sprawie strajku będzie ważna tylko wtedy, jeśli w głosowaniu weźmie udział przynajmniej 50% pracowników, a większość z nich opowie się za rozpoczęciem akcji strajkowej.
Związkowa Alternatywa (ZA) podkreśla, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych przez wiele tygodni kwestionował legalność ich działań.
„Dlatego zleciliśmy Kancelarii Dubois przygotowanie ekspertyzy prawnej na ten temat. Wynika z niej, że blokując spór zbiorowy na tle płacowym, władze Zakładu łamały prawo oraz że przy wygranym referendum akcja strajkowa będzie zgodna z przepisami” – czytamy w komunikacie.
Działacze ZA podkreślają, że są zdeterminowani i przygotowani do przeprowadzenia strajku. „Jeśli więc referendum zakończy się sukcesem, to jeszcze przed wyborami przystąpimy do akcji strajkowej i pracownicy bezterminowo odejdą od biurek” – dodają.
Przypomnijmy, że w czerwcu zeszłego roku Sąd Okręgowy w Świdnicy, na wniosek Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, zdecydował o zabezpieczeniu sytuacji poprzez wydanie zakazu Związkowi Zawodowemu „Związkowa Alternatywa”, który uniemożliwił prowadzenie strajku podczas trwającego sporu zbiorowego.
Bezpośrednią przyczyną rozpoczęcia akcji strajkowej było zwolnienie dyscyplinarne liderki „Związkowej Alternatywy” w ZUS, która jednocześnie pełniła rolę głównej negocjatorki w sporze zbiorowym, mianowicie Ilony Garczyńskiej.
Wówczas liderka „Związkowej Alternatywy” została zwolniona dnia 25 maja 2022 roku, mimo że miała prawo do specjalnej ochrony pracowniczej. Zakład Ubezpieczeń Społecznych powołał się przy tym na artykuł 52 Kodeksu pracy, który pozwala na rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w przypadku poważnego naruszenia przez niego podstawowych obowiązków pracowniczych.
Związek twierdził, że nie było podstaw do takiego zwolnienia i podkreślał, że w takiej sytuacji ma prawo natychmiast przystąpić do akcji strajkowej.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych kwestionował legalność protestu, argumentując, że jego przeprowadzenie wymaga wcześniejszego przeprowadzenia referendum wśród licznej załogi liczącej ponad 40 tysięcy pracowników.