27 maja 2025 roku Krzysztof Wacławek, były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, wydał stanowcze oświadczenie, w którym stanął w obronie dr. Karola Nawrockiego. W sposób jednoznaczny odpiera zarzuty Donalda Tuska, podkreślając, że procedury związane z poświadczeniami bezpieczeństwa zostały przeprowadzone zgodnie z obowiązującym prawem i nie budzą żadnych wątpliwości.
Oświadczenie Wacławka: stanowcze dementi wobec wypowiedzi Tuska
Wacławek, odnosząc się do wypowiedzi premiera Donalda Tuska, w których ten kwestionował legalność lub prawidłowość nadania poświadczeń bezpieczeństwa Karolowi Nawrockiemu, wydał publiczne oświadczenie, w którym jasno zaznaczył:
— Po raz kolejny Premier Donald Tusk mija się z prawdą. W 2021 r. postępowanie sprawdzające prowadzone było przez Departament Ochrony Informacji Niejawnych ABW w Warszawie, a nie przez Delegaturę ABW w Gdańsku.
Jak wskazuje były szef ABW, zarzut, jakoby jakiś „gdański funkcjonariusz ABW” miał wydać negatywną opinię wobec Nawrockiego, nie znajduje żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości, ponieważ to warszawski Departament prowadził postępowanie.
Procedury zgodne z prawem i rekomendacja ekspertów
Wacławek podkreślił, że wszystkie procedury związane z nadaniem poświadczeń bezpieczeństwa dla dr. Nawrockiego przebiegały zgodnie z obowiązującymi przepisami. Sprawą zajmowali się eksperci Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego specjalizujący się w ochronie informacji niejawnych:
— Eksperci ABW zajmujący się od wielu lat ochroną informacji niejawnych rekomendowali wydanie Panu dr Karolowi Nawrockiemu poświadczeń bezpieczeństwa do najwyższych klauzul.
Według Wacławka, nie ma żadnych podstaw, by podważać legalność czy skuteczność tych procedur. Karol Nawrocki otrzymał wymagane poświadczenia, a postępowanie było przeprowadzone rzetelnie i w sposób zgodny z ustawą o ochronie informacji niejawnych.
Ostry sprzeciw wobec wikłania ABW w kampanię wyborczą
Krzysztof Wacławek skierował również ostrą krytykę pod adresem Donalda Tuska za – jego zdaniem – wciąganie służb specjalnych w bieżący spór polityczny. Zwrócił uwagę, że takie działania narażają wiarygodność instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo narodowe:
— Wyrażam stanowczy sprzeciw wobec wikłania funkcjonariuszy ABW w kampanię wyborczą oraz nie zgadzam się na publiczne pomawianie funkcjonariuszy w związku z wykonywaniem przez nich obowiązków służbowych.
Były szef ABW ostrzega, że granie tak poważnymi sprawami jak ochrona informacji niejawnych w kontekście kampanii wyborczej narusza podstawowe zasady funkcjonowania państwa prawa.
Tajność dokumentów jako fundament systemu ochrony informacji
Wacławek przypomniał również, że dokumentacja związana z postępowaniami sprawdzającymi objęta jest klauzulą tajności. Zgodnie z przepisami, może być ona udostępniana wyłącznie w przypadkach ściśle określonych w ustawie:
— Materiały zgromadzone w toku postępowań sprawdzających są tajne, a ich udostępnianie możliwe jest tylko w okolicznościach wskazanych w ustawie. W przeciwnym razie mamy do czynienia z jawnym łamaniem prawa.
Dodał, że wykorzystywanie tego rodzaju dokumentów w celach politycznych – nawet jeśli miałoby miejsce w sposób pośredni – jest sprzeczne z podstawowymi zasadami demokratycznego państwa prawa.
Szerszy kontekst: bezpieczeństwo kontra polityka
Oświadczenie Krzysztofa Wacławka wpisuje się w szerszy kontekst obecnej kampanii wyborczej, w której coraz częściej poruszane są kwestie związane z działaniem służb specjalnych. W tle pojawiają się zarzuty o upolitycznienie instytucji państwowych, a opinia publiczna staje się świadkiem politycznych prób podważania autorytetu funkcjonariuszy służb specjalnych.
Eksperci zajmujący się bezpieczeństwem wewnętrznym podkreślają, że takie działania mogą prowadzić do osłabienia zaufania społecznego wobec kluczowych instytucji państwa i zakłócić procesy decyzyjne dotyczące bezpieczeństwa narodowego.
Perspektywa: rola ABW w czasie napięć politycznych
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego pełni fundamentalną rolę w ochronie interesów państwa – zarówno w zakresie przeciwdziałania zagrożeniom terrorystycznym, jak i zapewniania ochrony informacji niejawnych. Wciąganie ABW w spór polityczny może mieć poważne konsekwencje dla efektywności i niezależności tej służby.
Oświadczenie byłego szefa ABW jest jasnym sygnałem sprzeciwu wobec wykorzystywania służb do celów politycznych. Przypomina też, że postępowania sprawdzające mają charakter czysto merytoryczny, oparte są na ustalonych procedurach, i powinny być wolne od zewnętrznych nacisków czy spekulacji medialnych.