Dodatek węglowy, który w 2022 roku stanowił jedno z kluczowych narzędzi osłonowych dla gospodarstw domowych ogrzewających się węglem, może ponownie pojawić się w agendzie rządu. W ostatnich tygodniach coraz więcej sygnałów płynie ze strony samorządów i organizacji społecznych, które apelują o ponowne uruchomienie tej formy pomocy. Główne argumenty to rosnące ceny węgla, wzrost kosztów życia i niepewność energetyczna przed sezonem grzewczym 2025/2026.
Wzrost cen i niepewność energetyczna jako główne czynniki presji
Od początku 2025 roku obserwowany jest stały wzrost cen opału, w tym także węgla kamiennego, który w wielu regionach Polski nadal pozostaje podstawowym źródłem ogrzewania. Według lokalnych danych z regionów o dużym udziale gospodarstw na węglu, ceny tony opału oscylują wokół 2 000–2 400 zł, a w niektórych punktach sprzedaży dochodzą nawet do 2 600 zł za tonę.
To oznacza, że koszty ogrzania domu w sezonie zimowym mogą sięgnąć nawet 6 000–8 000 zł, co dla wielu rodzin – zwłaszcza tych z dochodem poniżej średniej krajowej – jest ogromnym obciążeniem.
Dodatkowo w 2025 roku nie obowiązuje już część wcześniejszych programów osłonowych wprowadzonych w latach 2022–2023, co potęguje poczucie niepewności i braku stabilności w planowaniu domowego budżetu. Brak jasnego komunikatu ze strony rządu co do ewentualnego kontynuowania polityki wsparcia tylko pogłębia ten problem.
Powrót dodatku węglowego: możliwy scenariusz?
Choć na chwilę obecną rząd nie ogłosił oficjalnie decyzji w sprawie reaktywacji dodatku węglowego, temat ten coraz częściej pojawia się w debacie publicznej i wewnętrznych analizach resortu klimatu oraz Ministerstwa Finansów. Kluczowe czynniki, które mogą przesądzić o wdrożeniu dodatku w nowej formule to:
- Presja społeczna i polityczna – szczególnie w mniejszych miejscowościach i na terenach wiejskich, gdzie dominują tradycyjne źródła ciepła.
- Dane o dochodach gospodarstw domowych – wzrost inflacji i spowolnienie gospodarcze dotknęły głównie osoby o niższych dochodach.
Nieoficjalnie mówi się, że rozważany jest model uzależniony od dochodu oraz rodzaju źródła ogrzewania, co oznaczałoby bardziej selektywne wsparcie niż w 2022 roku, kiedy to dodatek przysługiwał każdemu gospodarstwu ogrzewającemu się węglem, niezależnie od sytuacji materialnej.
Co może oznaczać powrót dodatku?
Dla wielu rodzin powrót dodatku węglowego oznaczałby realną ulgę finansową przed sezonem grzewczym. W przypadku przywrócenia mechanizmu na poziomie zbliżonym do 3 000 zł na gospodarstwo domowe, mogłoby to oznaczać pokrycie nawet 40–50% kosztów opału w przeciętnym domu jednorodzinnym.
Z perspektywy budżetu państwa byłoby to jednak kolejne obciążenie fiskalne – w 2022 roku na wypłaty dodatków węglowych przeznaczono blisko 11 miliardów złotych, co stanowiło jeden z większych elementów polityki antyinflacyjnej tamtego okresu.
Samorządy apelują o pilne działania
Związek Gmin Wiejskich, a także wybrane urzędy marszałkowskie i miejskie, kierują już formalnie pisma do rządu, w których domagają się ustalenia polityki osłonowej na sezon 2025/2026 najpóźniej do sierpnia. Ich zdaniem, brak decyzji do tego czasu uniemożliwi odpowiednie przygotowanie lokalnych systemów pomocy i obsługi ewentualnych wniosków.
Głównym postulatem jest także uregulowanie rynku opału, który – według samorządowców – znowu zaczyna wykazywać cechy spekulacyjne, z dużymi różnicami w cenach między regionami i punktami sprzedaży.
Co dalej? Decyzja może zapaść w ciągu kilku tygodni
Wobec narastającej presji, zarówno społecznej, jak i samorządowej, rząd prawdopodobnie będzie zmuszony do podjęcia decyzji jeszcze przed końcem II kwartału 2025 roku. Ewentualne wdrożenie dodatku może przyjąć formę jednorazowego wsparcia jesienią, ale nie można wykluczyć również programu rozłożonego na raty lub połączonego z obowiązkiem modernizacji źródła ciepła.
Dla wielu rodzin wiejskich i osób starszych będzie to kluczowa decyzja wpływająca na bezpieczeństwo energetyczne w nadchodzącym sezonie zimowym. Niezależnie od ostatecznego kształtu mechanizmu, już dziś wiadomo, że temat powrotu dodatku węglowego będzie jednym z głównych wyzwań polityki społeczno-gospodarczej rządu w II połowie roku.


