Premier Donald Tusk, podczas wizyty w Szczecinie i udziału w Międzynarodowym Kongresie Morskim, ogłosił uruchomienie strategicznego programu gospodarczego pod nazwą „Polskie Morze”. Inicjatywa ta, jak podkreślił szef rządu, ma wymiar zarówno gospodarczy, jak i symboliczny – nawiązuje do dziedzictwa piastowskiego i idei budowy silnego Pomorza w duchu nowoczesnego patriotyzmu gospodarczego.
Nowe otwarcie dla Pomorza: od Gdańska po Szczecin
Premier wskazał na szczególną rolę Szczecina w narodowej strategii morskiej, podkreślając jego znaczenie jako ośrodka logistycznego i symbolu przyszłościowego myślenia o rozwoju wybrzeża. – Szczecin to miejsce wyjątkowe, które musi sprostać wyjątkowym wyzwaniom – powiedział Tusk. Odwołując się do idei „Wielkiego Pomorza”, podkreślił, że nie chodzi o ekspansję terytorialną, lecz o efektywne zagospodarowanie polskiego pasa nadmorskiego, od Gdańska po Szczecin.
Wybór terminu i miejsca ogłoszenia programu nie był przypadkowy. Rok Tysiąclecia Koronacji Polski stanowi historyczny kontekst, który – jak zaznaczył premier – przypomina o piastowskim dziedzictwie Pomorza i potrzebie jego twórczego rozwinięcia w nowoczesnych realiach.
Polskie bezpieczeństwo na Bałtyku priorytetem
Jednym z filarów programu „Polskie Morze” jest zwiększenie bezpieczeństwa infrastruktury morskiej. – Pierwszym zadaniem było zapewnienie większego bezpieczeństwa na Bałtyku – zaznaczył Tusk. Rząd rozpoczął działania we współpracy z NATO i krajami członkowskimi Sojuszu, aby zapewnić ochronę statków, farm wiatrowych, gazociągów, portów, a w przyszłości również planowanej elektrowni jądrowej.
Ten międzynarodowy wymiar zabezpieczenia infrastruktury wskazuje na istotną zmianę w podejściu do polityki morskiej. Ochrona strategicznych aktywów stała się priorytetem w obliczu rosnących napięć geopolitycznych.
Port w Świnoujściu: inwestycje mimo kontrowersji
Premier odniósł się także do budowy terminalu kontenerowego w Świnoujściu, inwestycji, która wzbudza sprzeciw m.in. niemieckich środowisk ekologicznych. – Nikt nie zablokuje nam terminalu w Świnoujściu – zapewnił Tusk, podkreślając determinację rządu w realizacji strategicznych inwestycji portowych.
Wzrost zysków i cel: dominacja na Bałtyku do 2030 roku
Premier przedstawił również konkretne dane finansowe świadczące o rosnącym znaczeniu polskich portów. Wpływy z ceł w polskich portach wyniosły aż 56 miliardów złotych, a zysk netto portów wzrósł o 26% w 2024 roku. To, według Tuska, dopiero początek długofalowej transformacji.
– Do roku 2030 potroimy wyniki dotyczące polskich portów i terminali kontenerowych na Bałtyku. Uzyskamy pozycję państwa dominującego w tej kwestii – zapowiedział.
Polonizacja Bałtyku: korzyści dla krajowych firm
Kluczowym elementem strategii ma być „polonizacja Bałtyku”, rozumiana jako maksymalizacja udziału polskich firm i przedsiębiorców w czerpaniu korzyści z inwestycji morskich. Dotyczy to zarówno realizacji projektów wiatraków na morzu, jak i innych elementów infrastruktury portowej.
– Pracujemy w tej chwili nad tym z największymi spółkami Skarbu Państwa. Polonizacja Bałtyku to nie tylko nazwa programu. To polonizacja wszystkich działań – nie tylko wydatków, ale i korzyści – powiedział premier. Celem jest, by Polacy realnie zarabiali na rozwoju gospodarki morskiej, a nie byli jedynie biernymi odbiorcami efektów inwestycji zagranicznych.
Perspektywa: Polska morska potęgą w regionie?
Zapowiedzi premiera są ambitne, ale wyznaczają jasny kierunek polityki morskiej państwa na najbliższe lata. Jeśli realizacja programu „Polskie Morze” będzie prowadzona zgodnie z przedstawionym harmonogramem, Polska ma szansę stać się regionalnym liderem w sektorze portowym i energetyce morskiej do końca obecnej dekady.
Program – osadzony w historycznym i strategicznym kontekście – stawia na nowoczesność, bezpieczeństwo i narodowy interes gospodarczy. Choć część jego założeń może napotkać opór polityczny czy ekologiczny, to z punktu widzenia ekonomii i geopolityki – wpisuje się w globalne trendy wzmacniania autonomii energetycznej i infrastrukturalnej.