W całym kraju trwają zintensyfikowane kontrole domów jednorodzinnych. Urzędnicy weryfikują zgodność z przepisami środowiskowymi, energetycznymi i budowlanymi. Sprawdź, co może zostać skontrolowane i jakie grożą kary – nawet do 10 tysięcy złotych.
Kontrole w domach jednorodzinnych: kto, gdzie i dlaczego?
Od kilku miesięcy mieszkańcy miast i wsi w całej Polsce mogą spodziewać się wizyty urzędników w swoich domach. Jak wynika z obowiązujących przepisów, kontrole obejmują nie tylko nowo wybudowane budynki, ale również starsze nieruchomości. Celem jest weryfikacja zgodności gospodarstw z wymogami ekologicznymi, energetycznymi i sanitarnymi.
Kontrole mogą mieć charakter losowy lub wynikać z donosów sąsiedzkich. Warto więc mieć wszystkie wymagane dokumenty i instalacje w porządku – w przeciwnym razie właściciel naraża się na dotkliwe sankcje finansowe i administracyjne.
Co sprawdzają urzędnicy? Lista pięciu kluczowych punktów
1. Szambo i przydomowa oczyszczalnia ścieków
Właściciele domów, które nie są podłączone do kanalizacji, muszą posiadać umowę na odbiór nieczystości ciekłych oraz faktury potwierdzające regularny wywóz. Brak dokumentacji może skutkować mandatem do 500 zł, a w przypadku postępowania sądowego kara wzrasta nawet do 5 tys. zł.
Dodatkowo kontrolerzy mają prawo obejrzeć stan techniczny zbiorników – nieszczelność lub zaniedbania mogą skutkować dodatkowymi konsekwencjami.
2. Świadectwo charakterystyki energetycznej
Od 28 kwietnia 2023 roku obowiązuje nowy wymóg dla właścicieli budynków: posiadanie świadectwa energetycznego. Dokument ten jest niezbędny w przypadku:
- nowych inwestycji,
- wynajmu nieruchomości,
- sprzedaży budynku.
Brak ważnego świadectwa może oznaczać grzywnę w wysokości nawet 5 tys. zł. Urzędnicy weryfikują, czy dokument istnieje, jest aktualny i zgodny ze stanem faktycznym.
3. Zgłoszenie źródła ciepła do CEEB
Każdy właściciel budynku ma obowiązek zgłosić źródło ogrzewania do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB). Dotyczy to wszystkich form ogrzewania: od kominków, przez piece na węgiel, po pompy ciepła i kotły gazowe.
Jeśli kontrola wykaże brak zgłoszenia lub niezgodność danych z rzeczywistością, grozi:
- mandat do 500 zł,
- lub grzywna do 5 tys. zł w postępowaniu sądowym.
4. Piece i zgodność z uchwałami antysmogowymi
W wielu województwach wprowadzono uchwały antysmogowe zakazujące użytkowania tzw. „kopciuchów”, czyli przestarzałych pieców na paliwa stałe. Urzędnicy mogą przeprowadzać niezapowiedziane kontrole instalacji grzewczych i wystawić grzywnę nawet do 5 tys. zł za użytkowanie niezgodnego urządzenia.
Warto zaznaczyć, że przepisy różnią się w zależności od regionu – obowiązujące terminy wymiany pieców są ustalane na poziomie województw.
5. Odprowadzanie deszczówki
Choć mało kto o tym wie, sposób odprowadzania wód opadowych również podlega przepisom. Zabronione jest odprowadzanie deszczówki do kanalizacji sanitarnej. Taki proceder może zakończyć się:
- grzywną do 10 tys. zł,
- oraz nakazem przebudowy instalacji odprowadzającej wody deszczowe.
Kontrole obejmują również legalność zbiorników na deszczówkę i ich sposób podłączenia.
Jak się przygotować? Praktyczne wskazówki
Aby uniknąć problemów podczas kontroli, właściciele domów powinni:
- Zgromadzić i przygotować dokumenty: umowy na odbiór ścieków, faktury, świadectwa energetyczne.
- Sprawdzić zgłoszenie źródła ciepła w bazie CEEB.
- Zweryfikować, czy piec lub kominek spełnia normy obowiązujące w danym województwie.
- Skontrolować sposób odprowadzania deszczówki i poprawność instalacji.
Kogo dotyczą kontrole? Praktyka pokazuje: każdego
Kontrole obejmują zarówno mieszkańców wsi, jak i miast. Choć nie są prowadzone w sposób powszechny, ich liczba systematycznie rośnie. Część interwencji to wynik rutynowych działań gmin, ale coraz więcej kontroli wszczynanych jest na podstawie zgłoszeń od sąsiadów.
Nie warto więc liczyć na szczęście – lepiej przygotować się zawczasu, niż płacić grzywny i modernizować instalacje pod presją administracyjną.
Ekspert: „To nie jest straszenie, to obowiązujące prawo”
Według dr. inż. Marka Wilka, eksperta ds. budownictwa i efektywności energetycznej, skala kontroli będzie tylko rosnąć:
– Przepisy są jasne: właściciel budynku odpowiada za zgodność z normami środowiskowymi i energetycznymi. Organy kontrolne mają obowiązek to sprawdzać, a my – obowiązek się podporządkować. To nie jest kwestia opinii, ale obowiązującego prawa – tłumaczy ekspert.
Perspektywa: co dalej?
Zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Klimatu i Środowiska, kontrole będą kontynuowane i rozwijane. Równolegle prowadzone są prace nad cyfryzacją dokumentacji i integracją danych z CEEB oraz innych rejestrów. Celem jest większa przejrzystość, efektywność kontroli i przyspieszenie modernizacji energetycznej polskich domów.

