Polska znalazła się w centrum bezprecedensowej fali oszustw wymierzonych w seniorów i osoby zbliżające się do emerytury. Zorganizowane grupy przestępcze wdrożyły wyrafinowaną, wielokanałową strategię, której celem jest kradzież oszczędności życia Polaków. Oszuści podszywają się pod pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, wykorzystując autorytet instytucji do uśpienia czujności swoich ofiar. Skala zagrożenia jest ogromna, a metody działania stają się coraz bardziej zuchwałe – od masowych kampanii SMS i e-maili po osobiste wizyty w domach.
Przestępcy nie ograniczają się już tylko do świata cyfrowego. Ich działania przypominają skoordynowaną operację, w której wykorzystywane są wszystkie dostępne kanały komunikacji. Polacy są bombardowani fałszywymi wiadomościami na Messengerze, WhatsAppie i w wiadomościach e-mail, a równocześnie prowadzone są zmasowane kampanie telefoniczne. Najbardziej niepokojącym zjawiskiem jest jednak przeniesienie oszustw do świata realnego. Coraz częściej oszuści pojawiają się osobiście, pukając do drzwi potencjalnych ofiar i przedstawiając się jako urzędnicy ZUS.
Oszuści pukają do drzwi – nowa, fizyczna metoda ataku
Najgroźniejszym elementem nowej fali oszustw są bezpośrednie wizyty w domach seniorów. Przestępcy, udając przedstawicieli ZUS lub firm współpracujących z urzędem, wykorzystują naturalną gościnność i zaufanie osób starszych. Są doskonale przygotowani – posługują się profesjonalnie wyglądającymi identyfikatorami, podrobionymi dokumentami i formularzami, które na pierwszy rzut oka nie budzą żadnych podejrzeń.
Podczas takiej wizyty oszuści oferują rzekomą pomoc w załatwieniu formalności, takich jak przejście na emeryturę, złożenie wniosku o dodatkowe świadczenie czy waloryzację. Budują atmosferę zaufania, często posługując się informacjami o ofierze zdobytymi wcześniej w internecie. Ich prawdziwym celem jest jednak wyłudzenie kluczowych danych osobowych, numerów PESEL, danych do logowania do bankowości elektronicznej czy numerów kart kredytowych. W skrajnych przypadkach nakłaniają ofiary do podpisania dokumentów, które później służą do zaciągania pożyczek lub kradzieży tożsamości.
Cyfrowa ofensywa: fałszywe maile i obietnice w internecie
Równolegle do działań w terenie, przestępcy prowadzą zaawansowaną kampanię w sieci. W mediach społecznościowych i komunikatorach powstają setki fałszywych profili podszywających się pod ZUS. Rozpowszechniają one reklamy obiecujące rewolucyjne możliwości inwestycyjne, wcześniejszą emeryturę czy drastyczne podwyższenie świadczeń. Wykorzystują przy tym ludzkie marzenia o bezpieczeństwie finansowym na starość, oferując rozwiązania, które są zbyt piękne, by mogły być prawdziwe.
Szczególnie niebezpieczne są fałszywe wiadomości e-mail, które do złudzenia przypominają oficjalną korespondencję z ZUS. Oszuści wykorzystują logo instytucji, oficjalny układ graficzny i adresy e-mail, które mogą zmylić nawet czujnych użytkowników (np. zawierające w nazwie „zus.pl”). Te wiadomości często informują o rzekomej konieczności aktualizacji danych na Platformie Usług Elektronicznych (PUE) ZUS. W rzeczywistości zawarte w nich linki prowadzą do fałszywych stron logowania, których jedynym celem jest kradzież haseł. Inne maile zawierają złośliwe załączniki, które po otwarciu instalują na komputerze ofiary oprogramowanie szpiegujące, dając przestępcom pełny dostęp do jej danych.
Jak rozpoznać oszustwo? Oficjalne stanowisko ZUS
Zakład Ubezpieczeń Społecznych w odpowiedzi na rosnącą liczbę oszustw prowadzi szeroką kampanię informacyjną i podkreśla kilka kluczowych zasad bezpieczeństwa. Znajomość tych reguł to najlepsza obrona przed atakiem. Pamiętaj, że ZUS NIGDY:
- Nie wysyła e-maili z prośbą o podanie jakichkolwiek danych osobowych, haseł do logowania, numerów kont bankowych czy kart kredytowych.
- Nie załącza do wiadomości żadnych plików do pobrania, takich jak formularze, umowy czy „aktualizacje systemu”. Wszystkie oficjalne dokumenty dostępne są wyłącznie po zalogowaniu się na indywidualne konto na platformie PUE ZUS.
- Nie dzwoni ani nie wysyła SMS-ów z informacją o nadpłacie, niedopłacie czy konieczności natychmiastowego uregulowania jakiejkolwiek kwoty poprzez kliknięcie w link.
- Nie wysyła swoich pracowników do domów klientów w celu załatwienia formalności, które można zrealizować online lub w placówce. Każda niezapowiedziana wizyta osoby podającej się za pracownika ZUS powinna wzbudzić najwyższą czujność.
Jeśli otrzymasz podejrzaną wiadomość lub telefon, pod żadnym pozorem nie klikaj w linki, nie otwieraj załączników i nie podawaj żadnych danych. W przypadku niezapowiedzianej wizyty domowej, poproś o okazanie legitymacji służbowej i zweryfikuj tożsamość „urzędnika”, dzwoniąc na oficjalną infolinię ZUS.
Skutki wykraczające poza finanse. ZUS i Policja łączą siły
Konsekwencje oszustw są druzgocące i nie ograniczają się jedynie do strat finansowych. Ofiary często tracą oszczędności całego życia, ale równie dotkliwe są skutki psychologiczne. Utrata poczucia bezpieczeństwa, wstyd, a nawet depresja to częste problemy, z jakimi borykają się osoby oszukane. Co więcej, proceder ten podkopuje zaufanie obywateli do instytucji publicznych, co może mieć długofalowe, negatywne skutki dla całego społeczeństwa.
W odpowiedzi na zagrożenie, ZUS zacieśnił współpracę z Policją, Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego i innymi służbami odpowiedzialnymi za zwalczanie cyberprzestępczości. Działania obejmują nie tylko ściganie sprawców, ale również proaktywne monitorowanie sieci w poszukiwaniu nowych zagrożeń i kampanie edukacyjne skierowane do najbardziej narażonych grup. Kluczem do bezpieczeństwa pozostaje jednak czujność i świadomość każdego z nas. Każde podejrzane zdarzenie należy niezwłocznie zgłaszać na policję.

