Od poniedziałku 19 maja 2025 roku kierowcy w Polsce muszą liczyć się z podwyżkami cen paliw. Wzrosty dotyczą zarówno benzyny, oleju napędowego, jak i autogazu (LPG). To efekt rosnących notowań ropy naftowej po porozumieniu handlowym między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Eksperci ostrzegają, że tanie tankowanie to już przeszłość – w najbliższych dniach i tygodniach możemy spodziewać się dalszych podwyżek.
Ile teraz zapłacisz? Nowe stawki na stacjach paliw
Zgodnie z obserwacjami rynku od 19 maja 2025 roku obowiązują następujące widełki cenowe:
- Benzyna 95: 5,70–5,81 zł/l
- Benzyna 98: 6,50–6,55 zł/l
- Olej napędowy (diesel): 5,74–5,86 zł/l
- LPG: 2,88–2,94 zł/l
Podwyżki są szczególnie widoczne na stacjach, które dotychczas oferowały paliwa znacznie taniej niż średnia krajowa. Według analityków, do 23 maja ceny będą rosły stopniowo, po czym możliwe są kolejne korekty w górę – zależnie od sytuacji na globalnym rynku surowców.
Przyczyna? Wzrost cen ropy po porozumieniu USA–Chiny
Najważniejszym czynnikiem napędzającym podwyżki jest odbicie cen ropy na światowych giełdach. Stany Zjednoczone i Chiny zawarły tymczasowe porozumienie handlowe, na mocy którego obniżono wzajemne cła: USA z 145% do 30%, a Chiny odpowiedziały tym samym. To zawieszenie wojny celnej na 90 dni wywołało optymizm inwestorów i wzrost cen surowców energetycznych.
Niepewność jednak nie zniknęła. Eksperci zwracają uwagę, że rozwój sytuacji będzie zależał od dalszych negocjacji, a napięcia geopolityczne i działania OPEC+ mogą dodatkowo destabilizować rynek. Oznacza to, że ceny paliw mogą nadal zmieniać się dynamicznie.
Gdzie najtaniej, gdzie najdrożej? Zróżnicowanie regionalne
Ceny paliw w Polsce różnią się w zależności od regionu. Dane z 19 maja wskazują:
- Najtańsza benzyna 95: woj. śląskie – ok. 5,62 zł/l
- Najtańszy diesel: woj. śląskie – ok. 5,69 zł/l
- Najtańsze LPG: woj. świętokrzyskie – ok. 2,81 zł/l
- Najdroższa benzyna i diesel: Mazowsze – 5,98 i 5,95 zł/l
- Najdroższe LPG: woj. lubuskie – 3,06 zł/l
Warto zaznaczyć, że to właśnie województwa z dużym ruchem tranzytowym i dużym udziałem sieciowych stacji mają najwyższe ceny. Kierowcom planującym dłuższe trasy zaleca się tankowanie wcześniej, zanim nowe dostawy z wyższymi cenami dotrą na wszystkie stacje.
Czy to koniec paliwa poniżej 6 zł?
Chociaż aktualne ceny są wyższe niż jeszcze kilka tygodni temu, w ujęciu rocznym paliwo nadal pozostaje relatywnie tańsze. Rok temu benzyna 95 kosztowała średnio o 89 groszy więcej na litrze, a diesel był droższy o 86 groszy. Wyjątek stanowi LPG, które obecnie kosztuje średnio o 14 groszy więcej niż w maju 2024 roku. To właśnie kierowcy pojazdów zasilanych gazem mogą teraz najmocniej odczuć podwyżki.
Prognozy na czerwiec: niepewność dominuje
Eksperci z firm newsnadzis.pl nie mają jednoznacznych prognoz na czerwiec. Jeśli porozumienie między USA i Chinami się utrzyma i przekształci w długofalową umowę, ceny ropy mogą dalej rosnąć, co przełoży się na dalsze podwyżki detaliczne. Z drugiej strony – załamanie rozmów handlowych lub decyzje OPEC+ o zwiększeniu wydobycia mogą wywołać spadki notowań.
Podkreślana jest też sezonowość – okres letni tradycyjnie sprzyja wzrostowi popytu, co może oznaczać dalsze presje na wzrost cen.
Wobec obserwowanych tendencji i niepewności na rynku surowców, eksperci jednoznacznie rekomendują zatankowanie przed końcem tygodnia. Szczególnie w regionach, gdzie ceny jeszcze nie osiągnęły średnich krajowych, można zaoszczędzić kilkanaście groszy na litrze.
Dla kierowców to kolejny sygnał, że kończy się czas taniego tankowania. Od teraz przy dystrybutorze trzeba będzie uważniej śledzić ceny i planować zakupy paliwa z większym wyprzedzeniem.