We wtorek rano do Prokuratury Okręgowej w Katowicach został doprowadzony Sebastian M. — podejrzewany o spowodowanie tragicznego wypadku na autostradzie A1. W zdarzeniu zginęła trzyosobowa rodzina. Po ośmiu miesiącach ukrywania się w Dubaju, mężczyzna trafił do Polski i ma usłyszeć zarzuty karne.
Wypadek, który wstrząsnął opinią publiczną
Do wypadku doszło we wrześniu 2023 roku w miejscowości Sierosław w pobliżu Piotrkowa Trybunalskiego. Według ustaleń śledczych, Sebastian M. kierował BMW, które z ogromną prędkością uderzyło w samochód marki Kia. W wyniku zderzenia zginęła trzyosobowa rodzina — rodzice i ich pięcioletni syn.
Zdarzenie odbiło się szerokim echem w mediach i w społeczeństwie. Dramatyzm sytuacji pogłębił fakt, że sprawca zbiegł z kraju, zanim zdążyły zostać przeprowadzone jakiekolwiek formalne czynności procesowe.
Międzynarodowa obława i zatrzymanie w Dubaju
Po ucieczce Sebastiana M. wydano za nim międzynarodowy list gończy. Działania koordynowane były przez polskie organy ścigania przy wsparciu zagranicznych partnerów.
Do przełomu doszło 23 maja 2025 roku, kiedy to Sebastian M. został zatrzymany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Po czterech dniach, w poniedziałek 26 maja o godz. 19:16, mężczyzna wylądował na warszawskim lotnisku rejsowym lotem z Dubaju. Z lotniska został bezpośrednio przetransportowany do Katowic.
Prokuratura rozpoczyna formalne działania
We wtorek 27 maja około godz. 10:00, Sebastian M. został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Tam mają zostać postawione mu oficjalne zarzuty.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez pełnomocnika rodziny ofiar, mec. Łukasza Kowalskiego, najprawdopodobniej chodzi o zarzut z art. 177 § 2 Kodeksu karnego — czyli spowodowanie wypadku komunikacyjnego, którego skutkiem jest śmierć innej osoby lub ciężki uszczerbek na zdrowiu.
— „To przestępstwo zagrożone karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności, nawet jeśli sprawca działał nieumyślnie” — podkreśla mec. Kowalski.
Po przesłuchaniu podejrzanego prokuratura ma przekazać szczegóły dotyczące dalszych czynności w sprawie.
Strategia obrony: dwa możliwe scenariusze
Jak wynika z rozmów z pełnomocnikiem rodziny ofiar, obrona Sebastiana M. może obrać jeden z dwóch wariantów. Z jednej strony mężczyzna może przyznać się do winy i liczyć na złagodzenie wyroku, z drugiej strony możliwe jest również kwestionowanie swojej odpowiedzialności za wypadek.
Choć śledztwo znajduje się jeszcze na etapie wstępnych czynności procesowych po zatrzymaniu, jego dalszy przebieg z pewnością będzie bacznie obserwowany przez media i opinię publiczną.
Znaczenie sprawy dla wymiaru sprawiedliwości
Sprawa Sebastiana M. budzi ogromne emocje nie tylko ze względu na tragiczną śmierć młodej rodziny, ale również z powodu kontrowersji wokół działań organów ścigania i skuteczności międzynarodowej współpracy policyjnej.
Fakt doprowadzenia uciekiniera przed oblicze polskiej prokuratury po ośmiu miesiącach poszukiwań może stanowić istotny sygnał, że nawet pozornie bezkarne schronienie w krajach takich jak ZEA nie oznacza uniknięcia odpowiedzialności.
W najbliższych dniach oczekiwane są kolejne komunikaty prokuratury dotyczące przebiegu przesłuchania oraz formalnych zarzutów postawionych Sebastianowi M.