Przedstawiciele biznesu są oburzeni wystąpieniem inspektora sanitarnego podczas wtorkowej konferencji prasowej. Krzysztof Saczka stwierdził, że przedsiębiorca ma przekonać urzędnika, że zweryfikował stan zdrowia klientów. Kolejna burza rozpętała się po tweetach resortu zdrowia o przymusie szczepień.
Resort zdrowia ogłosił we wtorek zmiany dotyczące sposobu weryfikacji stanu zdrowia pracowników przez pracodawcę.
Pracownik miał wybierać sam
Już nie paszport covidowy, ale wynik testu antygenowego ma sprawdzać pracodawca, zanim wpuści pracownika do biura czy fabryki. To nowość, bo do tej pory projekt ustawy przygotowanej przez PiS przewidywał wgląd do paszportu covidowego. Testy mają być darmowe i powszechne. To dziwi o tyle, że ważność testu antygenowego wynosi 24 godziny. Skala testowania byłaby więc masowa i bardzo kosztowna.
Jednak, jak podkreślają eksperci z organizacji zrzeszającej przedsiębiorców, z wtorkowej konferencji prasowej nie dowiedzieliśmy się, jaki ostateczny kształt weryfikacja stanu zdrowia pracowników ma przybrać.
– Docierały do nas sygnały, że jest dyskusja w obozie władzy i nie ma zgodności co do przyjęcia systemu weryfikacji paszportów covidowych. Ostatecznie miało stanąć na tym, że pracownik wybierze sobie sam, jaką formę weryfikacji chce przedstawić pracodawcy: certyfikat, test albo dowód bycia ozdrowieńcem. I we wtorek spodziewaliśmy się taką informację usłyszeć – mówi Krzysztof Kajda z Konfederacji Lewiatan.
Tymczasem minister zdrowia zapowiedział we wtorek regulację umożliwiającą weryfikację zdrowia pracownika w formie testu. Na pytanie, dlaczego rząd rezygnuje z paszportów covidowych, odpowiedział jednak, że nie rezygnuje. Dowiedzieliśmy się, że możliwość sprawdzania testów ma zostać uregulowana rozporządzeniem, a paszportów – w ustawie. – Dlatego wciąż nic nie wiemy i jedyne, co nam pozostaje, to czekać na te akty prawne – kwituje Kajda.
Przedsiębiorco, przekonaj urzędnika!
Jeszcze bardziej oburza go odpowiedź głównego inspektora sanitarnego Krzysztofa Saczki o przedsiębiorcach. Ci mają się dostosować do nowych limitów obłożenia lokali, które od 15 grudnia wyniosą 30 procent, nie wliczając zaszczepionych. Na pytanie, jak przedsiębiorca ma weryfikować te szczepienia, Saczka odparł, że „ma przekonać inspekcję pracy”. – Przecież każdy będzie się bał, że urzędnik mu nie uwierzy. Poza tym co to znaczy: przekonać? To nie jest żaden termin prawny, żadne narzędzie – dodaje Kajda.
Nowe zasady skrytykowała też Federacja Przedsiębiorców Polskich. „Projekt ten jest słabo przygotowany, wprowadza ograniczenia dla przedsiębiorców prowadzących biznesy gastronomiczne i hotelowe do 30% dostępnych miejsc ? czyli po raz kolejny niszczy gospodarkę i polską przedsiębiorczość. Od 15 grudnia będą zamknięte kolejne sektory ? co jest zupełnie niezrozumiałe z punktu widzenia epidemiologicznego” – napisał Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.
– Osoby, które się zaszczepiły, nie mają z tego tytułu żadnych ułatwień ? co de facto oznacza ich dyskryminację. W takiej sytuacji trudno oczekiwać, że zwiększy się w naszym kraju poziom wyszczepień. Dlaczego pracodawca może sprawdzać wynik testu na COVID, a nie może sprawdzać certyfikatu szczepienia? Dlaczego obowiązek szczepień dla wybranych grup zawodowych będzie dopiero od marca? – pyta Kowalski w oświadczeniu.
W mediach społecznościowych też już rozpętała się burza. Chodzi o ten tweet MZ:
„W związku z licznymi pytaniami kierowanymi do @MZ_GOV_PL wyjaśniamy, że obowiązek szczepień jest czym innym niż przymus szczepień. Nikt nie wprowadza przymusu szczepień”.
Użytkownicy piszą: „Obowiązek szczepień pod rygorem zwolnienia z pracy to przymus”.
Ciekawe ci na to powie Andrzej Duda, który 30 listopada pytany w Budapeszcie o obowiązkowe szczepienia, odwołał się do ?poczucia wolności? Polaków. Przyznał, że w związku z tym nie wyobraża sobie, ?żeby w Polsce można było wprowadzić przymusowe szczepienie?. Prezydent zaapelował przy tym, aby każdy ?rozsądnie rozważył kwestię zaszczepienia się?. W Polsce ponad dziesięć rodzajów szczepień jest obowiązkowe i bezpłatne.
Wspomóż naszą walkę o wolność poprzez wpłatę dowolnej kwoty na nasz rachunek bankowy: 04 1020 3903 0000 1402 0122 6752
Przypominamy, o naszej akcji bezpłatnych porad prawnych z zakresu problemów z COVID.
Na zlecenie indywidualne (płatne) klienta nasza Kancelaria przygotuje również wszelkie pisma w zakresie spraw związanych z COVID.
Informujemy ponadto, że Kancelaria świadczy pełen wachlarz usług prawnych z zakresu prawa cywilnego, rodzinnego, spadkowego, upadłościowego, gospodarczego, karnego, pracy, handlowego.
Jeśli potrzebujesz pomocy, napisz do nas na adres @: covid@legaartis.pl lub zadzwoń 579636527, 222668618.
Informujemy, iż porada prawna w zakresie COVID udzielana jest każdemu klientowi bezpłatnie.
Jeśli uważacie Państwo, że nasza pomoc, jaką od nas otrzymujecie, zasługuje na wparcie pracowników Kancelarii, możecie nas wspomóc poprzez wpłatę dowolnej kwoty na rachunek bankowy Kancelarii LEGA ARTIS:
Anonimowe wsparcie Bitcoin:
bc1qfl2rqa97lknlrfgs9c9qqjp5ftqtkv7wf4q0at
Anonimowe wsparcie Ethereum:
0x45a3c849BCa45A6444A24cdF30708695498a3F6b
Wsparcie paypal:
https://paypal.me/legaartis
Dane do przelewu:
Nr konta: 04 1020 3903 0000 1402 0122 6752
Kancelaria Lega Artis
ul. Przasnyska 6a lok 336a
01-756 Warszawa
Tytuł: ?darowizna na działalność?
IBAN: PL04102039030000140201226752
Jesteśmy do Waszej dyspozycji:
Pn. ? czw.: 11:00 ? 17:00
Piątek: 10:00 ? 15:00
Serdecznie dziękujemy wszystkim osobom za dotychczas udzielone nam wsparcie finansowe.
PAP