W piątek Brytyjczyków obiegła informacja o trzech osobach zakażonych wirusem Lassa który ma podobne objawy i przebieg do zakażenia wirusem Ebola. W wiadomościach przekazywanych przez media pojawiła się również informacja o śmierci jednej osoby. Wirus ten nie jest nowym wirusem jednak jego aktywność w UK, wznowiła się po długiej przerwie. Zakażonymi osobami są członkowie rodziny, która niedawno wróciła z Afryki Zachodniej, gdzie choroba ta występuje endemicznie.

Informacje o nowych zakażeniach wirusem Lassa przekazała Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowotnego. Zakażone osoby to członkowie jednej rodziny, którzy niedawno wrócili z Afryki Zachodniej. Wirus Lassa obecnie tam występuje najczęściej.
Brytyjskie media poinformowały, że w piątek jedna z zakażonych osób zmarła – śmierć poniósł mężczyzna pochodzący z Bedfordshire we wschodniej Anglii.

Lassa to wirus o bardzo wysokim potencjale zakaźności i śmiertelności, znacznie wyższym od np. koronawirusa SARS-CoV-2. Ale nie jest to rzecz nowa. Można wręcz powiedzieć, że stosunkowo stara, bo pierwszy raz wyizolowano go w Nigerii w 1967 roku, kiedy w mieście Lassa zmarła zakażona pielęgniarka. Obecnie w wielu krajach Afryki Zachodniej, gdzie choroba ma charakter endemiczny.

Wirus może również rozprzestrzeniać się przez zakażone płyny ustrojowe. Większość osób z gorączką Lassa w pełni wyzdrowieje, jednak u niektórych osób może wystąpić poważna choroba.

Główny Inspektorat Sanitarny wyjaśnia, że w około 80 proc. przypadków zakażenia przebiega bezobjawowo. W pozostałych przypadkach po okresie inkubacji trwającym około 7-15 dni, pojawiają się ostre objawy, wynikające z uszkodzenia wielu narządów. Dochodzi m.in. do pogorszenia stanu ogólnego, gorączki, bólów głowy, gardła, mięśni.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Jeden komentarz

Napisz Komentarz

Exit mobile version