Główny inspektor farmaceutyczny: Widzę potrzebę zaostrzenia nadzoru nad rynkiem suplementów diety i wiem, że warto pochylić się nad tym tematem i zastanowić, jakie mechanizmy wdrożyć. W ubiegłym roku wartość rynku osiągnęła 6,5 mld zł
Resort Adama Niedzielskiego planuje uregulować rynek suplementów diety. Dla urzędników nie do pomyślenia jest, aby to ludzie sami decydowali co i ile chcą łykać.
O tym, że rynek suplementów ma być „uporządkowany” szeroko rozpisuje się „Nasz Dziennik”. Resort zdrowia analizuje wprowadzenie stopniowych działań legislacyjnych regulujących ten rynek, a w tym roku planuje masowe kontrole.
„ND” podaje, że w tym roku Ministerstwo Zdrowia planuje wzmożenie kontroli dotyczących suplementów diety.
Pierwszym etapem jest przygotowanie i skierowanie do uzgodnień zewnętrznych projektu rozporządzenia ministra zdrowia dotyczącego tzw. listy negatywnej – substancji zakazanych do stosowania w suplementach.
Pomysł regulacji rynku zachwala w gazecie główny inspektor farmaceutyczny Ewa Krajewska.
W kolejce do regulowania ustawił się także poseł PiS Tomasz Latos, znany zwolennik segregacji sanitarnej i decydowania o tym, co Polak może robić, a co nie w zależności od przyjętego covidowego preparatu.
Latos ocenił, że szansą na „uporządkowanie” rynku suplementów jest praca nad nowelizacją ustawy o prawie farmaceutycznym. Według niego reklamy często wprowadzają w błąd, sugerując że suplementy mogą zastąpić leki, co nie jest prawdą. Sejmowa komisja zdrowia, której przewodzi, ma się tym niebawem zająć.
Rynek suplementów w Polsce rośnie z roku na rok. Według najnowszych szacunków, w ubiegłym roku wartość tego sektora osiągnęła 6,5 mld zł, a przyrost sprzedaży był ponad dwukrotnie większy niż w roku poprzednim.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Pracodawca przegrywa w Sądzie. Żądanie okazania certyfikatu lub wykonania testu sprzeczne z prawem
2 komentarze
Rynek suplementow diet jest pod nadzorem Panstwowej Inspekcji Sanitarnej nie farmacji ……….
Trzeba ludziom zabrać możliwość wspierania się suplementami leki tylko dla zaszczepionych bo lekarze zaczną tego wymagać. Tak tak za mało ludzi umarło przez politykę sanitarystow.