Od początku wojny na Ukrainie do Polski wjechało z tego kraju ponad 100 tys. osób, ruch uchodźców rośnie – poinformowała w sobotę rzecznik Straży Granicznej por. Anna Michalska. Warto w tym miejscu dodać, że specjalnie dla uchodźców z Ukrainy nasza pandemiczna władza uchyla wszystkie restrykcje dotyczące nielegalnie wprowadzonej kwarantanny.

Podjęte w tym zakresie decyzje przez samego Naczelnika Niedzielskiego, który na Polaków przez ponad dwa lata wysyłał ZOMO i gestapowskie służby sanitarne, których zadaniem było przy pomocy kary zmuszenie do przestrzegania bezprawia, pokazują ile warta, była cała pandemiczna farsa.

ZOBACZ: Wirus już niegroźny. Na granicy z Ukrainą Niedzielski zmienia przepisy dotyczące nielegalnej kwarantanny

„Od początku konfliktu zbrojnego na Ukrainie do Polski wjechało ze strony ukraińskiej 100 tys. osób. Ruch uchodźców rośnie. W pierwszych dniach było to ok. 30 tys., wczoraj odprawiliśmy ponad 47 tys. osób wjeżdżających z Ukrainy do Polski. Natomiast dzisiaj do godz. 7 rano już ponad 20 tys.” – powiedziała w sobotę Michalska. 

Zapewniła, że funkcjonariusze Straży Granicznej maksymalnie szybko odprawiają osoby przyjeżdżające do Polski. Wyjaśniła, że SG musi sprawdzić ich tożsamość i je zewidencjonować. „Potrzebne jest to np. w razie, gdyby poszukiwał ich ktoś z rodziny” – wskazała. 

„Sprawdzamy, czy wśród tych osób, które w przeważającej większości poszukują pomocy, nie próbują przekroczyć granicy ludzie, którzy mogliby być niebezpieczni dla Polski” – dodała. 

Wskazała, że odprawa została ograniczona do minimum. „Na skrócenie czasu odprawy wpłynęła również wczorajsza decyzja, że przekraczający granicę z Ukrainy są zwolnieni z przepisów wprowadzonych z uwagi na pandemię. Nie musimy weryfikować, czy są oni szczepieni, czy mają paszporty covidowe itd.” – oznajmiła. 

Przypomniała, że również od wczoraj, decyzją komendanta głównego Straży Granicznej, na wszystkich ośmiu przejściach drogowych na granicy z Ukrainą odbywa się ruch pieszy. Dotychczas piesi mogli przekraczać granicę tylko na przejściu w Medyce. 

„Widzieliśmy, że istnieje taka potrzeba, wiązało się to z tym, że część kobiet i dzieci była przewożona przez granicę przez mężczyzn, żołnierzy, po czym mężczyźni wracali na Ukrainę, aby walczyć” – powiedziała. 

Podkreśliła, że „cały czas obywatele Ukrainy wyjeżdżają z Polski na Ukrainę”. To się kształtuje na poziomie 9–10 tys. osób dziennie. 

„Zgodnie z informacjami, które posiadamy są to osoby, które jadą po swoje rodziny na Ukrainę, chcą je zabrać. Często też słyszymy od wyjeżdżających mężczyzn, że jadą na Ukrainę, aby walczyć w obronie swojej ojczyzny” – oznajmiła. 

Po tym, jak Rosja w czwartek, 24 lutego, nad ranem zaatakowała Ukrainę z trzech kierunków, w Polsce decyzją MSWiA służby zaczęły realizować plan pomocy dla uchodźców. Uruchomiono m.in. specjalne punkty recepcyjne przy granicy polsko-ukraińskiej. Zapewniono transport uchodźcom, w każdym województwie przygotowane są dla nich miejsca tymczasowego pobytu. 

Źródło

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version