Wizz Air podjął decyzję o zawieszeniu lotów z i do Rosji. Zmiany weszły w życie w niedzielę 27 lutego i mają obowiązywać do odwołania. W ten sposób przewoźnik odpowiada na sytuację w Ukrainie.

Unia Europejska ogłosiła w niedzielne popołudnie zamknięcie swojej przestrzeni powietrznej dla samolotów z Rosji. Wiele linii lotniczych zawiesiło również połączenie z tym krajem. Jednym z nielicznych, jakie to nie zrobiły były Węgry. To jednak uległo zmianie, ponieważ węgierski przewoźnik Wizz Air postanowił jednak o zawieszeniu wszystkich tras z i do Rosji. Decyzja weszła w życie w trybie natychmiastowym i do odwołania.

Wśród zawieszonych połączeń są m.in. trasy z Budapesztu do Moskwy, Petersburga i Kazania czy z Debreczyna i Londynu-Luton do Moskwy. Teoretycznie tych tras nie ma więc wiele, choć Wizz Air miał niezwykle ambitne plany rozwoju w Rosji (zwłaszcza w Petersburgu), które przerwała pandemia koronawirusa. Teraz zaś rosyjska agresja na Ukrainę sprawia, że Wizz Air jeszcze mocniej będzie musiał zweryfikować swoje plany.

Wizz Air zareagował też na zamknięcie mołdawskiej przestrzeni powietrznej i postanowił zareagować w ten sam sposób jak LOT. Linia ogłosiła mianowicie, że do 4 marca wszystkie planowane połączenia z i do Kiszyniowa będą przekierowane na lotnisko w miejscowości Jassy w Rumunii, położone ok. 160 kilometrów od stolicy Mołdawii.

„Ciągle monitorujemy rozwój sytuacji i staramy się zapewnić naszym klientom możliwie najlepsze rozwiązanie” – czytamy w komunikacie Wizz Aira.

Warto dodać w tym wszystkim dodać, że spontaniczna decyzja podjętą przez przewoźnika doprowadziła, że część jego floty wraz z załogą pozostała na lotniku Kijów-Żuliany i we Lwowie.

Źródło

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version