Jak podje portal esanok.pl w przygranicznej Medyce doszło do ataku na sprzedawcę w sklepie spożywczym. Pomimo że napastnik uzbrojony był w nóż, to sklepikarz dał radę się obronić i zatrzymać nożownika.

– Napastnik został obezwładniony przez właściciela sklepu, a następnie przekazany w ręce policjantów. Trwają czynności wyjaśniające to zdarzenie – potwierdza asp. szt. Małgorzata Czechowska, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Przemyślu.

Nagranie z zajścia, jakie miało w sklepie pochodzące z kamer monitoringu dostępne, jest również w mediach społecznościowych.

Widać na nim okrytego kocem mężczyznę o nieeuropejskich rysach twarzy – nawet pomimo niskiej jakości nagrania.

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że jest to jeden z migrantów, którzy tłumnie dostali się do Polski wykorzystując sytuację uciekających przed wojną Ukraińców.

Oczywiście są to tylko nasze przypuszczenia, ponieważ informacja ta nie jest do tej pory potwierdzona przez służby prowadzące postępowanie. Trudno jednak uwierzyć w zbieg okoliczności na podstawie dostępnych w mediach społecznościowych relacji obnaszających cały cyrk migracyjny, z jakim obecnie mamy do czynienia.

O niepokojącej sprawie natarcie Afrykańczyków i Arabów, przed którymi nie tak dawno Morawiecki i Kaczyński budowali płat na granicy z Białorusią, jest coraz głośniej. Niestety władza próbuje wszystko zamieść pod dywan i tłumaczy w mediach, że są to studenci medycyny na uczelniach ukraińskich.

Czy grozi nam napływ niebezpiecznych dla nas ludzi z krajów Trzeciego Świata? Czy wywołany konflikt doprowadzi do stanu, w jakim Polacy będą bali się wyjść na ulicę?

Jeśli władza dalej będzie zamiatała problem nieodpowiedzialnej decyzji taka sytuacja, może nastąpić.

Źródło

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version