Sąd Rejonowy w Przemyślu zadecydował o tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące obcokrajowca, który nożem zaatakował sprzedawcę sklepu w Medyce koło Przemyśla (Podkarpackie). Aresztowany nie posiada dokumentów tożsamości. To są właśnie skutki podejmowanych decyzji przez Morawieckiego i spółkę. Jeśli tak dalej pójdzie strach, będzie wychodzić na ulicę po zmierzchu.
„Prokuratura zarzuca mu usiłowanie rozboju z użyciem noża oraz usiłowanie spowodowania obrażenia ciała” – poinformowała w czwartek rzecznik przemyskiej Prokuratury Okręgowej Marta Pętkowska.
Zatrzymany mężczyzna w poniedziałek wieczorem zabrał z lady nóż kuchenny i zaatakował sprzedawcę w sklepie w Medyce. Zamierzał zabrać towar.
Jednak jego działania okazały się nieskuteczne. Ekspedient obezwładnił napastnika, a potem przekazał go policji.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Przemyślu, która m.in. ustala tożsamość tymczasowo aresztowanego.
Cudzoziemiec nie posiada dokumentów. Twierdzi, że jest Marokańczykiem, urodził się w listopadzie 1990 roku w Casablance w Maroku i nazywa się Josef M. Mówił, że jego tożsamość może potwierdzić marokańska placówka dyplomatyczna w Polsce.
Utrzymuje, że dokument na podstawie, które przekroczył granicę ukraińsko-polską ukradziono mu wraz z saszetką.
Przesłuchany przy udziale tłumacza nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. Mówi, że nie pamięta poniedziałkowego zdarzenia w Medyce. Skarży się na pojawiające się niego problemy z utratą świadomości. Miały one występować już wcześniej.
Monitoring sklepu w Medyce zarejestrował przebieg zajścia.
O spawie pisaliśmy w artykule: Nożownik o nieeuropejskich rysach atakuje sprzedawcę sklepu w Medyce
Polaku pomyśl kogo przyjmujesz pod swój dach i jakie konsekwencje będą miały w przyszłości dla ciebie i twoich bliskich obecnie podejmowane w pośpiechu pod wpływem zamanipulowania decyzje.