Inwazja uchodźców, jaką funduje nam rząd Prawa i Sprawiedliwości rozpędza się jak pociąg. Według oficjalnych danych z dnia 04.03.2022 roku podanych przez SG Polska już przyjęła 700 tys. uchodźców z Ukrainy, wśród których również znajdują się Afrykańczycy i Arabowie. Z uwagi na pojawiającą się dezinformację tworzoną przez media głównego nurtu głos w tej sprawie postanowili zabrać sami mieszkańcy przygranicznych miejscowości, którzy potwierdzają istniejący tam problem oraz zagrożenie i strach, jaki im przy tym towarzyszy. Niezależne media oraz sami mieszkańcy ujawniają propagandę partii rządzącej w tym zakresie, która między innymi przy pomocy telewizji należącej do holdingu Kurski&Kaczka podważa problem tam istniejący.
W sieci publikowane są nagrania i zdjęcia, na których widać, jak kobiety z malutkimi dziećmi siedzą na podłodze, a młodzi mężczyźni z Azji i Afryki zajmują łóżka czy ławki. Na jednym z nagrań mężczyźni z Bliskiego Wschodu wypychają kobietę z pociągu, a sami do niego wchodzą.
Na terenie przygranicznym doszło już do napadu na sprzedawcę sklepu. Nożownikowi jednak udało się zbiec z miejsca przestępstwa. Działania operacyjne, jakie w tym zakresie prowadzone były przez policję, doprowadziły do jego ujęcia a decyzją Sądu, zastosowano wobec sprawcy trzymiesięczny tymczasowy areszt.
ZOBACZ: Areszt dla uchodźcy z Ukrainy za rozbój w Medyce
Nie był to jedyny poważny incydent w pasie przygranicznym, jaki miał miejsce w związku z niekontrolowaną inwazją uchodźców.
Kolejny atak, jaki miał miejsce na tym terenie, doprowadził do utraty palca pracownikowi służby medycznej co, zostało potwierdzone przez samo Pogotowie Ratunkowe w Przemyślu w wydanym oświadczeniu.
ZOBACZ: Pogotowie w Przemyślu potwierdza atak dokonany przez uchodźcę na pracownika
Władza lekceważy sytuację i stwierdza, że wszystkie informacje, jakie obrazują występujący na tym terenie problem, które pochodna z wolnych mediów, jakie nie są kontrolowane przez nich to dezinformacja. W sprawie tej został wydany nawet komunikat przez MSZ.
– Weryfikacja odbywa się na podstawie list przekazanych przez placówki dyplomatyczne krajów ich pochodzenia i na tej podstawie osoby te są wpuszczane. Jeżeli ktoś nie ma dokumentów, to traktowany jest jako osoba podlegająca szczególnym procedurom i kierowana jest do specjalnych ośrodków zamkniętych, gdzie sprawdzana jest ich tożsamość. Osoby bez dokumentów nie przebywają w Przemyślu, bo z granicy polsko-ukraińskiej zabierane są do wspomnianych wcześniej ośrodków. Wśród tych osób są osoby, które studiowały na Ukrainie, były lekarzami, naukowcami, przynajmniej tak twierdzą placówki tych krajów, ale to potwierdzają dokumenty, które te osoby posiadają – stwierdził Piotr Wawrzyk.
W Ministerstwie Spraw Zagranicznych odbyło się spotkanie z ambasadorami państw afrykańskich poświęcone m.in. sytuacji na przejściach granicznych oraz współpracy przy ewakuacji z Ukrainy.
ZOBACZ: Inwazja na Polskę przez Afrykańczyków, Arabów i Ukraińców trwa
Do naszego kraju od początku rosyjskiej inwazji przyjechało już 700 tys. osób, w tym m.in. obywatele z Nigerii, Algierii i Maroka. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapewnia, że realizowane są już loty do krajów pochodzenia obywateli m.in. z Azji.