7 marca ceny gazu na giełdzie wzrosły do 2800 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. W tym samym czasie, zanim Rosja rozpętała wojnę na Ukrainie, 23 lutego. gaz został sprzedany za 1041 dolarów.

Świadczy o tym indeks TTF na giełdzie ICE Futures. A w krótkoterminowym szczycie koszt 1000 metrów sześciennych gazu osiągnął 3600 USD – to absolutny rekord. Takie ceny pozwalają Rosji zarobić ogromne pieniądze.

Jednak dla samych Europejczyków kupowanie gazu po wysokich cenach jest nieopłacalne. Może to więc zachęcić ich do bardziej aktywnego poszukiwania alternatyw, ponieważ im więcej dostawców, tym większe prawdopodobieństwo obniżenia cen.

Ceny gwałtownie rosną w obliczu oczekiwań, że Stany Zjednoczone nałożą embargo na zakup ropy i gazu z Rosji. Taki krok powinien być potężnym ciosem dla rosyjskiej gospodarki, ponieważ ponad połowa jej dochodów pochodzi z sektora energetycznego.

Według danych przytoczonych przez deputowanego ukraińskiego ludu Jarosława Żeleznyaka, nie tylko Stany Zjednoczone, ale także UE, a także Japonia i Korea Południowa mogą odmówić dostaw gazu z Federacji Rosyjskiej. „UE jest bardziej niezdecydowana (zwłaszcza co do zakazu gazowego), chociaż np. Dania już odmówiła rosyjskiego gazu” – powiedział poseł .

Dopóki zakazy nie zostaną wprowadzone, dla Rosji korzystne jest manipulowanie obawami rynkowymi i jeszcze większe podnoszenie cen gazu. W ten sposób Kreml otrzymuje walutę, której przepływ do Federacji Rosyjskiej jest już mocno ograniczony sankcjami. Dlatego coraz pilniejszą kwestią staje się nałożenie embarga na rosyjską ropę i gaz.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version