Wojna rosyjsko-ukraińska będzie miała stagflacyjny wpływ na polską gospodarkę, oznacza niższy wzrost gospodarczy i wyższą inflację – poinformowało Pekao w opublikowanej w poniedziałek analizie.

Jeszcze gorszy wpływ na polską gospodarkę będzie miało rozdawnictwo, jakiego dokonał nasz wspaniałomyślny rząd na rzecz uchodźców poprzez przyjęcie specustawy w zakresie pomocy finansowej uchodźcom, która gwarantuje tej grupie wsparcie w wysokości 8 mld złotych w ciągu dwóch miesięcy.

ZOBACZ: Władza planuje ograbić naród polski i rozdać 8 mld zł uchodźcom w dwa miesiące

„Hamowanie wzrostu PKB w Polsce w tym roku będzie jeszcze bardziej dotkliwe niż wcześniej zakładaliśmy” – stwierdzili analitycy Pekao.

„Wzrost na początku roku był prawdopodobnie wyższy niż wcześniej szacowaliśmy (ok. 7 proc.), ale dołek cyklu może plasować się w okolicy 1 proc. r/r. Prognoza wzrostu średniorocznego zostanie obniżona do 3,1 proc.” – wskazali.

Najważniejszym czynnikiem warunkującym gospodarkę polską i europejską będzie wzrost cen energii.

„Rynki surowców energetycznych wyceniają znaczący spadek podaży rosyjskich surowców energetycznych” – przypomniało Pekao. Stwierdzono, że „wzrost cen będzie szczególnie dotkliwy dla wielu krajów Europy Zachodniej, w których rola tego paliwa w systemie jest znacząca”.

Analitycy spodziewają się dalszego wzrostu inflacji, głównie z powodu wzrostu cen paliw. „Średniorocznie inflacja w Polsce wzrośnie o ok. 1,5 pkt. proc., do 8,4 proc., ze szczytem w maju-czerwcu w wysokości 9,5 proc. r/r.” – stwierdzili.

Zaznaczyli jednak, że nie czeka nas „drastyczny” wzrost cen: będzie on rozciągnięty w czasie. Będzie to można odczuć przede wszystkim w kontekście cen żywności. Stwierdzono ponadto, że „koszty produkcji rolnej wzrosną także przez rosnące ceny gazu, które przełożą się na dalsze zwyżki cen nawozów azotowych”.

Pekao zwróciło również uwagę na problem słabnięcia złotówki, ekonomiści banku zakładają jednak, że NBP będzie na ten szok reagował przyspieszeniem podwyżek stóp.

Analitycy dodali, że powyższe prognozy mogą ulec zmianie wraz z rozwojem sytuacji. „Nie znamy szczytu cen ropy, ponieważ w grze są też przyspieszone negocjacje dot. zniesienia embarga na import irańskiej ropy” – napisali.

Ich zdaniem zarówno w ujęciu globalnym jak i krajowym jest kilka wspólnych konsekwencji wojny w Ukrainie. Wśród największych niebezpieczeństw autorzy publikacji wymienili wzrost cen surowców i rud metali, a także wzrostu cen produktów rolnych.

„Ukraina odgrywa szczególnie dużą rolę w globalnym eksporcie niektórych płodów rolnych, a także metali i surowców mineralnych. Konflikt oznacza istotne ryzyko wzrostu światowych cen tych produktów”.

Zaznaczono, że na tym etapie konfliktu „trudno określić, jak obecny kryzys wpłynie na europejski projekt transformacji energetycznej”. Analitycy przypuszczają, że w „krótkim okresie (wojna) ją prawdopodobnie spowolni, w dłuższym – znacząco przyspieszy”.

Pekao zwróciło także uwagę, że z powodu sankcji, spadku wartości rubla i prawdopodobnej recesji, „Rosja i Białoruś de facto znikają jako partner handlowy krajów europejskich”. Z powodu działań wojennych kraje UE „ze wszystkimi konsekwencjami prawdopodobnie zmniejszą wymianę handlową z Ukrainą w podobnym stopniu”.

W ogólnym ujęciu eksport krajów UE do Ukrainy szczególnie nie ucierpi, bowiem ponad 1/3 eksportu krajów UE do Ukrainy to dobra inwestycyjne, a znaczenie rynku ukraińskiego z punktu widzenia unijnych producentów jest wciąż marginalne.

Wśród innych konsekwencji wojny wymieniono m.in. wzrost konsumpcji. Konsumpcja prywatna będzie się zwiększać wskutek napływu uchodźców, a konsumpcja publiczna będzie rosnąć w skutek zwiększania się wydatków na zbrojenia i krytyczną infrastrukturę (cyfrową, transportową i energetyczną). Analitycy stwierdzili też, że „prawdopodobny jest pewien wzrost podaży pracy”.

Źródło

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version