Polski rząd jest w pełni świadomy wszystkich możliwych zagrożeń dla Rosji, która rozpętała wojnę na Ukrainie. Kraj przygotowuje się na ewentualny atak ze strony Federacji Rosyjskiej.
Poinformował o tym w poniedziałek 21 marca ambasador Ukrainy w Polsce Andriy Deshchitsa. Komentował sytuację na antenie Channel 24.
„ Istnieją obawy, że Rosja może zaatakować Polskę. Polski rząd się do tego przygotowuje” – powiedział ambasador.
Wyjaśnił, że w kraju została już uchwalona ustawa, która powinna wzmocnić Polskie Siły Zbrojne. Jednak, jak zaznaczył dyplomata, sąsiednie państwo uważa, że przede wszystkim należy udzielić Ukrainie pomocy.
„Polski rząd rozumie, że lepiej jest pomóc Ukrainie i zapobiec zbliżaniu się wojsk rosyjskich do granic z Polską ” – powiedział ambasador.
Zaznaczył, że Polska stała się już obiektem rosyjskiej propagandy: mówią, że kraj chce „zagarnąć” zachodnie terytoria Ukrainy. W takich wypowiedziach Kremla nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Rzeczywistość jest taka, że Polacy pomagają Ukrainie, tym, którzy przybyli do Polski. To bezprecedensowa pomoc w ciągu ostatnich kilku lat . Naród rosyjski o podziale między narodem ukraińskim i polskim absolutnie nie mógł znieść „wiarygodności” w czasie wojny ”- dodał Deshchytsia.
Ukraiński dziennikarz Jurij Butusow stwierdził, że około godziny 13:15 w poniedziałek 21 marca nad Wołyniem przeleciał rosyjski myśliwiec-bombowiec i wszedł w polską przestrzeń powietrzną .
Stało się to natychmiast po ogłoszeniu przez polskie kierownictwo planów wysłania sił pokojowych na Ukrainę.
Jeden komentarz
Wyrzucić PiS oni chcą wojny