Niemieckie Ministerstwo Obrony zdecydowało o zatwierdzeniu dostaw BMP na Ukrainę z rezerw byłej NRD, które obecnie znajdują się w Czechach.
Są to 56-58 BMP (PbV-501, dawniej BMP-1), wyposażone w armatę i karabiny maszynowe.
BMP zostały przeniesione do Szwecji pod koniec lat 90., a następnie sprzedane czeskiej firmie, która teraz chce je sprzedać na Ukrainę. Wymagało to zgody Niemiec jako kraju pochodzenia.
Wcześniej, według publikacji, rząd niemiecki zablokował te próby, które rozpoczęły się w 2019 roku. Rząd Angeli Merkel niechętnie przyjął tę decyzję, twierdząc, że zaszkodzi to dialogowi z Rosją. Po radykalnej zmianie polityki niemieckiej wraz z początkiem inwazji na pełną skalę, rząd Olafa Scholza nadal odmawiał rozmów o dostawach artylerii czy czołgów.
Według publikacji na zmianę stanowiska rządu w oczywisty sposób wpłynęły wrażenie wojny na Ukrainie i naciski zachodnich sojuszników. 30 marca minister obrony Christine Lambrecht rozmawiała ze swoim amerykańskim odpowiednikiem i zadzwoniła do ukraińskiego ministra obrony podczas wizyty w Waszyngtonie. W czwartek niemieckie Ministerstwo Obrony ogłosiło w Pradze, że rząd wyrazi zgodę na przekazanie BMP Ukrainie.
Według Spiegla, tym razem porozumienie z Berlina przyszło bardzo szybko – czeska firma, która jest obecnym właścicielem BMP, wysłała swoją prośbę 24 marca.
Nie wiadomo, kiedy BMP może trafić na Ukrainę, ale proces ten na pewno potrwa kilka tygodni, bo sprzęt trzeba będzie najpierw przetestować i naprawić.
Poinformował o tym Welt am Sonntag, powołując się na jego źródła.