Od kwietnia Litwa, Łotwa i Estonia przestanie importować rosyjski gaz. Według Uldisa Bariss, szefa zarządu Conexus Baltic Grid (operatora przesyłu i magazynowania gazu ziemnego na Łotwie), obecnie dostawy realizowane są od dwóch dostawców – z terminalu LNG (skroplonego gazu ziemnego) w Kłajpedzie oraz magazynu gazu ziemnego Incukalns.
Bariss powiedział, że rosyjski wymóg płacenia za dostawy gazu tylko w rublach jest jasnym sygnałem dla wszystkich, że uzależnienie od dostaw rosyjskiego paliwa musi zostać szybko zmniejszone, ponieważ nie można już na nim polegać. W rzeczywistości sama Rosja przyspieszyła drogę krajów bałtyckich do niezależności energetycznej, LSM.lv cytuje Barissę .
„Choć wciąż istniały wątpliwości, czy można polegać na rosyjskich dostawach, wydarzenia te wyraźnie pokazują, że z punktu widzenia bezpieczeństwa nie ma już zaufania. Z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego państwa państwo musi jednoznacznie rozwiązuje kwestię budowy drugiego terminalu skroplonego gazu ziemnego – im krótszy czas, tym lepiej” – powiedział Bariss.
Szef zarządu Conexus Baltic Grid zauważył, że obecnie w magazynie znajduje się niezwykle duża jak na ten okres ilość gazu – 7,6 TWh: „To prawie tyle, ile zużywa Łotwa przez wszystkie zimowe miesiące. Zdecydowanie nie martwi nas najbliższych miesiącach, ale my możemy stworzyć rezerwy na zimę w rejonie Bałtyku – powiedział.