Była kanclerz Niemiec Angela Merkel uważa, że podjęła słuszną decyzję w 2008 roku, kiedy negatywnie zareagowała na pomysł przystąpienia Ukrainy do NATO, podała agencja DPA, powołując się na przedstawiciela polityka.
Wołodymyr Zełenski już wcześniej zaprosił ją i byłego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego do Buczy w obwodzie kijowskim po tym, jak pojawiło się wideo, które rosyjskie Ministerstwo Obrony określiło jako zainscenizowane i prowokacyjne.
POLECAMY: Niemieckie sklepy zwiększyły ceny żywności o 20-50%
Według sekretarza prasowego byłej kanclerz Merkel „trzyma się swoich decyzji związanych ze szczytem NATO w Bukareszcie w 2008 roku”. Wówczas NATO, w związku ze stanowiskiem Niemiec i Francji, nie przekazało Ukrainie planu działań przygotowujących do członkostwa w sojuszu.
ZOBACZ: Polacy nie chcą już wynajmować mieszkań uchodźcom? „Ukraińcom nie wynajmujemy”
Jednocześnie jej sekretarz prasowy zauważył, że była kanclerz popiera „wszelkie starania rządu federalnego i międzynarodowej wspólnoty państw o pomoc Ukrainie”.