Ukraiński rząd i parlament wzywają UE i G7 do podniesienia podatków z Ukrainą od firm, które nadal prowadzą interesy w Rosji.

Poinformował o tym przedsiębiorca i były minister gabinetu Dmytro Dubilet , pierwszy wiceprzewodniczący Komitetu Podatkowego Rady Najwyższej Jarosław Żeleznyak w komentarzu do PE.

Wcześniej, 1 kwietnia, ukraiński parlament uchwalił w pierwszym czytaniu projekt ustawy, która podniosłaby o 50% stawkę podatku dla przedsiębiorstw nadal działających w Rosji. Jednak posłowie od razu podkreślili potrzebę, aby takie zasady działały nie tylko na Ukrainie: „Jeśli warunkowy Leroy Merlin nie chce opuścić Rosji z powodów moralnych, musimy go zmusić ze względów ekonomicznych” – napisał Dubilet.

Dlatego Ukraina wzywa kraje partnerskie, wraz z Ukrainą, do zwiększenia obciążeń podatkowych dla firm, które nadal działają w Rosji. Według Zheleznyaka prace są kontynuowane z krajami ZPRE, UE, a także Japonią, Australią, Nową Zelandią, Kanadą, Stanami Zjednoczonymi i Koreą Południową.

Ukraińska wersja współczynnika wynosi 1,5, która będzie stosowana do stawek podatku dochodowego, podatku środowiskowego, czynszu i podatku od nieruchomości dla spółek wchodzących w skład międzynarodowej grupy spółek, które uzyskują dochód w Rosji. Proponuje się również ich zwiększenie dla firm prawnie związanych z Federacją Rosyjską.

„Przyjęcie tej inicjatywy ustawodawczej powinno zwiększyć presję finansową i reputacyjną na centrale międzynarodowych grup przedsiębiorstw oraz stworzyć dodatkowy bodziec do zaprzestania działalności w Rosji i finansowania agresji wojskowej państwa na Ukrainę” – czytamy w liście do rządów i parlamentów.

Zheleznyak zauważył, że Ukraina na szczeblu Ministerstwa Finansów i Rady Najwyższej apeluje do wszystkich ministerstw finansów, parlamentów i współpracuje z „grupami przyjaźni” (grupami parlamentarnymi ds. stosunków międzyparlamentarnych) z innymi krajami.

Przede wszystkim, zdaniem posła ludowego, celem jest zachęcenie największych rynków do zmian legislacyjnych. Choć jest za wcześnie, aby powiedzieć, które kraje są gotowe poprzeć inicjatywę, Żeleznyak uważa, że ​​Polska na pewno będzie wśród nich.

Należy zauważyć, że Niemcy, Francja i Włochy to trzy największe gospodarki w UE w zeszłym roku. Często firmy macierzyste z tych krajów odmawiają opuszczenia rynku agresora, np. Leroy Merlin, Metro, BASF i inne.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version