Doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy, członek ukraińskiej delegacji przy rozmowach z Rosją Michaił Podolak powiedział, że rosyjscy najeźdźcy palą zabitych przez siebie cywilów Mariupola. Spalono już tysiące ciał ludzi, których Rosja systematycznie zabijała przez ponad 40 dni ze wszystkich dostępnych broni.
Jednocześnie, przypomniał Podolak, Kreml nazywa „ochronę ludzi w Donbasie” głównym celem toczącej się na Ukrainie wojny. Doradca szefa OPU napisał o tym na swoim Twitterze.
Rosja twierdzi, że jej celem na Ukrainie jest „ochrona ludności Donbasu”. W tej chwili rosyjskie mobilne krematoria palą ciała tysięcy cywilów w Mariupolu, drugim co do wielkości mieście w obwodzie donieckim. Ci, którzy przeżyli, umierają z głodu Przed czym ich chronisz? Przed życiem? pisał Podolak.
Przypomniał, że według wstępnych danych w samym Mariupolu Rosja zabiła już dziesiątki tysięcy cywilów. Ponad 90% budynków zostało zniszczonych. Jednocześnie ukraińscy obrońcy, którzy są w całkowitym okrążeniu od ponad miesiąca, nadal utrzymują linię na niewielkim skrawku miejskiego terytorium.
Najeźdźcy w Mariupolu rozpylili z nieba nieznaną trującą substancję. Czy to może być użycie broni chemicznej zakazanej na świecie, sprawdzają w Wielkiej Brytanii i ukraińskim Ministerstwie Obrony.
Jednocześnie doniecka OVA poinformowała, że nieznana trująca substancja, którą Rosjanie rozpylili w Mariupolu, uderzyła w trzech cywilów. Ilu ukraińskich żołnierzy ucierpiało, nie wiadomo.