Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zapowiedział podpisanie umowy na zakup dwóch pierwszych jednostek systemu rakietowego Narew.

Narew ma stać się ostatnim ogniwem systemu obrony przeciwrakietowej zwanego „Polską Tarczą”. Obejmuje zakupiony już w Stanach Zjednoczonych system Patriot (Dywizja Wisła), a także przeniesione na Ukrainę systemy krótkiego zasięgu, w tym MANPAD Piorun.  

Nowy system będzie pośrednim ogniwem między Patriotem a ręcznymi MANPADami.

Producentem tego systemu jest brytyjski koncern MBDA. Zwraca się uwagę, że jej kluczowym elementem są pociski CAMM, które służą do reagowania na różne ataki powietrzne i rakietowe (myśliwce, drony i pociski manewrujące). Ich zasięg to co najmniej 25 km, a w nowszej wersji nawet 45-60 km.

Jak zauważono, wyjątkowość pocisków CAMM polega na tzw. zimnym odpaleniu – zaraz po wybuchu nie słychać i nie pojawia się ogień, co utrudnia ustalenie położenia instalacji. 

Pociski te są już używane w Polsce w opracowanym przez Brytyjczyków systemie antyrakietowym Sky Sabre. 

System Narew ma obejmować 23 zestawy i kosztować ok. 60 mld zł (12,9 mld euro).

Obecnie Warszawa kupuje tylko dwa zestawy. Jak zauważono, tak pilną potrzebę wywołała wojna na Ukrainie. Dlatego jeden z zestawów trafi do kupującego we wrześniu, a drugi – pod koniec tego roku.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version