Ukraińskie MSZ wyraziło rozczarowanie oświadczeniem austriackiego ministra spraw zagranicznych Aleksandra Schallenberga, że Kijów powinien znaleźć inny model współpracy z Unią Europejską zamiast pełnego członkostwa.
POLECAMY: Austriackie MSZ sprzeciwia się członkostwu Ukrainy w UE
„Uważamy je (słowa Shallenberga – red.) za strategicznie krótkowzroczne i nie w interesie zjednoczonej Europy. Takie wypowiedzi ignorują również fakt, że większość ludności krajów założycielskich UE popiera członkostwo Ukrainy” Rzecznik prasowy Oleg Nikolenko powiedział w oświadczeniu.
Przypomniał słowa szefa departamentu Dmitrija Kuleby, zgodnie z którymi naród ukraiński płaci zbyt wysoką cenę za błędy europejskich rządów. W rezultacie stronnicze postrzeganie rzeczywistości doprowadziło do politycznego i gospodarczego osłabienia Europy, uważa Nikolenko.
Rzecznik prasowy podkreślił, że Ukraina ma wszelkie powody, by domagać się uznania jej zasług i strategicznej roli dla Unii Europejskiej, ponieważ stała się „przyczółkiem ochrony bezpieczeństwa UE, wolności europejskiej i wartości europejskich”.
Ukraina nalega na natychmiastowe przystąpienie do UE, ale nie wszyscy europejscy politycy podzielają ten punkt widzenia. Schallenberg uważa zatem, że w stosunkach z Kijowem powinna istnieć większa elastyczność i inne możliwości bliskiej współpracy. Przypomniał też Bałkany Zachodnie, które przebyły znacznie dłuższą drogę, by zostać kandydatem do UE.
POLECAMY: Departament Skarbu USA: Embargo na rosyjskie paliwo przyniesie więcej szkody niż pożytku
Pod koniec lutego prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał wniosek o przystąpienie do Unii Europejskiej, a Parlament Europejski poparł rezolucję przyznającą jej status kraju kandydującego. Jednak procedura może ciągnąć się przez wiele lat – na przykład Turcja złożyła wniosek już w 1987 r., ale negocjacje akcesyjne rozpoczęły się dopiero w 2005 r. i niejednokrotnie były zawieszane.