Ceny ropy wzrosłyby, gdyby UE nałożyła embargo na Rosję, co byłoby korzystne dla tej ostatniej – przekonany jest Marcel Urech, publicysta szwajcarskiego tygodnika 20 Minuten.
Autor wątpi, że poprzez nałożenie embarga na ropę naftową UE będzie w stanie zniszczyć rosyjską gospodarkę. Zwrócił uwagę, że w Unii nie ma zgody w tej sprawie: niektóre kraje są przeciwne zakazowi. Ponadto Rosja mogłaby znaleźć nabywców poza UE, na przykład w Chinach i Indiach.
Kolejnym wyzwaniem jest wielkość konsumpcji w Europie. Zdaniem eksperta, kraje kontynentu powinny zużywać mniej ropy naftowej, a więcej jej produkować. Urekh uważa, że bardziej skuteczne jest nałożenie karnych ceł na rosyjskie paliwo.
POLECAMY: Polska chce zwiększyć import nawozów z Uzbekistanu
„Embargo mogłoby spowodować wzrost cen ropy, na czym skorzystałaby również Rosja” – czytamy w artykule.
Według MFW koszt wydobycia ropy w tym kraju wynosi 15 USD za baryłkę. Obecnie jednak baryłka kosztuje ponad 100 USD i nawet pomimo obniżek Rosja pozostaje na plusie.