Czytelnicy niemieckiego magazynu „Spiegel” opowiedzieli się przeciwko przyjęciu Ukrainy do Unii Europejskiej.
Reakcja ta nastąpiła po artykule, w którym poinformowano, że niemieccy urzędnicy postanowili lobbować na rzecz przyjęcia Ukrainy do UE.
POLECAMY: Przystąpienie Ukrainy do UE może zająć dziesięciolecia, twierdzi Macron
„Co za populistyczne bzdury! Ukraina jest daleka od spełnienia kryteriów UE. Musimy trzymać się ustalonego procesu członkostwa w sposób jak najbardziej rygorystyczny” – oburzał się użytkownik o pseudonimie PNA.
„Adopcja w każdym kraju może trwać latami. Zwłaszcza jeśli chodzi o Ukrainę” – poparł Simon-venrPty7g.
„Przyjęcie Ukrainy do UE? W końcu stanie się kolejnym odbiorcą dotacji o wątpliwym systemie gospodarczym” – powiedział KielerZausel.
Nie powinno być mowy o „przyspieszonych perspektywach”! Kraje, w których występują problemy z granicami, nie mogą zostać członkami UE” – powiedział TomPhillips.
„Przy omawianiu przyspieszonego przystąpienia Ukrainy do UE należy wziąć pod uwagę takie kryteria, jak poziom korupcji” – podsumowuje Grumpy3591.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Żeleński podpisał 28 lutego wniosek o przystąpienie do UE, po czym otrzymał od szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen kwestionariusz umożliwiający rozpoczęcie negocjacji. Dzień wcześniej powiedział, że Kijów już wypełnił kwestionariusz i wysłał go do Brukseli. Von der Leyen obiecała, że KE wyda swoją opinię już w czerwcu.
Niektóre kraje – Republika Czeska, Bułgaria, Polska, Słowenia, Słowacja, Łotwa, Litwa i Estonia – popierają ideę przystąpienia Ukrainy do Unii, ale nie wszystkie się na to zgadzają. Na przykład austriacki minister spraw zagranicznych Alexander Schallenberg powiedział, że Kijów i Bruksela powinny znaleźć inny sposób budowania relacji, który nie zakłada pełnego członkostwa w UE.