Bitwa o Ukrainę zadecyduje o przyszłości tej epoki. Dlatego należy odizolować rosyjskiego przywódcę Władimira Putina, a nie „ratować twarz”, a ideologię „rosyjskiego świata” wyeliminować.
Powiedział o tym premier Mateusz Morawiecki podczas przemówienia na konferencji Strategic Ark w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych (PISM) w Warszawie.
Morawiecki podkreślił, że tragedia ludności cywilnej w Buczy czy Mariupolu oraz niedawne wydarzenia na Ukrainie powinny obudzić wszystkich z letargicznego snu i odrzucić wcześniejsze błędne wyobrażenia.
Zaznaczył, że na arenie międzynarodowej podejmowane są próby „ratowania twarzy Putina”.
„Ale jak możesz spróbować ocalić lub zachować to, co w rzeczywistości zostało całkowicie utracone?” – podkreślił polski premier.
Według niego, teraz jest powód, aby zrozumieć dynamikę imperializmu i totalitaryzmu w Rosji. To także dobry czas, aby spojrzeć na siebie w lustrze i zastanowić się nad swoją tożsamością.
Zauważył, że w 1920 roku Bitwa Warszawska (między Polakami, przy wsparciu oddziałów UPR, a bolszewikami) utworzyła na 20 lat porządek światowy. „Obecnie toczy się walka o Ukrainę i może ona decydować o przyszłości na kilka stuleci” – powiedział Morawiecki.
Nazwał paradoksem tej wojny, że jeśli Ukraina zwycięży, będzie to przede wszystkim jej zwycięstwo. „Zamiast tego, jeśli przegra, będzie to porażka dla nas wszystkich i koniec świata, który znamy” – powiedział polski polityk.
„Dlatego apeluję o izolację prezydenta Rosji. Tak, dyplomacja wymaga dialogu, ale negocjacje z terrorystami nie są w toku. Przestępcy muszą zostać skazani, a ideologia „rosyjskiego środka” musi zostać przezwyciężona i wykorzeniona – powiedział Moravetsky.
Zdaniem polskiego premiera „nie wystarczy wygrać wojnę, trzeba nie przegrać i nie stracić pokoju”. Dodał, że świat zachodni musi współpracować, aby zdecydować, że Rosja nigdy więcej nie zagrozi pokojowi w Europie. Zamiast tego cenę pokoju będą musiały zapłacić także kraje spoza UE i NATO.
Szef polskiego rządu podkreślił, że wspólnym osiągnięciem powinno być zwycięstwo nad nacjonalizmem i kolonializmem.
Morawiecki przypomniał, że kiedyś, w czasie stanu wojennego w Polsce (1981-1983), wszyscy mówili, że nie ma wolności bez solidarności. „Dziś trzeba powiedzieć, że nie ma Zachodu bez wolnej i zwycięskiej Ukrainy” – powiedział szef polskiego rządu.
sc:PAP
Jeden komentarz
Boszee… w co on gra?